Nawet najwięksi łowcy TW w szeregach PiS w sprawie ambasadora Polski w Berlinie nie rozdzierają szat. Choć jest teczka w IPN - obwiązuje strategia im ciszej tym lepiej. Wyłamał się jedynie Tadeusz Cymański. Według niego 'cień, który padł jest wielki i zimny'. Czy Andrzej Przyłębski straci stanowisko? Dlaczego zlekceważono wcześniejsze podejrzenia? O co toczy się gra?
Wszystkie komentarze