Posiedzenie Sejmu nie może odbywać się w garażu marszałka, ale w miejscu, umożliwiającym pracę 460 posłom - mówi w 'Temacie Dnia Gazety Wyborczej' były premier i marszałek Sejmu Włodzimierz Cimoszewicz. Jego zdaniem przez to, że w obradach w Sali Kolumnowej Sejmu nie mogli brać posłowie opozycji, budżet nie został legalnie uchwalony. Pytany przez Dorotę Wysocką-Schnepf czy jest to podstawa do rozwiązania parlamentu były premier odpowiada: 'Prezydent musiałby stanąć na głowie, by rozwiązać parlament; musiałby potwierdzić nielegalność działania własnej formacji'.
Wszystkie komentarze