Od sierpnia przed Sądem Najwyższym stoi protestacyjne miasteczko namiotowe Solidarnych 2010, Ruchu Byłych i Przyszłych Więźniów Politycznych 'NIEZŁOMNI', Ruchu Kontroli wyborów i kilku innych organizacji protestu przeciwko więzieniu Zygmunta Miernika za rzucenie tortem w sędzię. Miernik dostał wyrok 10 miesięcy więzienia. Czy to odpowiednia kara za naruszenie powagi sadu i atak na funkcjonariusza na służbie, jakim jest sędzia? Czy pod Sądem Najwyższym może stać miasteczko namiotowe? I to oplakatowane hasłami uwłaczającymi sądowi i sędziom?
Wszystkie komentarze