Rząd Prawa i Sprawiedliwości od samego początku chciał zerwać kontrakt na dostawę 50 francuskich śmigłowców dla polskiej armii. Taką decyzję można zakomunikować w sposób dyplomatyczny, ale partia rządząca z niego nie skorzystała, rozpętując antyfrancuską histerię. Jaki jest cel obrażania trzeciej potęgi militarnej świata? Obejrzyj komentarz Jarosława Kurskiego, pierwszego zastępcy redaktora naczelnego Gazety Wyborczej.
Wszystkie komentarze