Cezary Łazarewicz o Barbarze Sadowskiej: Nikt nie jest w stanie ją wziąć na sztandary
Zdjęcia i montaż: Jakub Bach
- Za bardzo katolicka dla lewicy i za bardzo rozrywkowa dla prawicy. Nikt nie jest w stanie ją wziąć na sztandary - mówi Cezary Łazarewicz o Barbarze Sadowskiej. - Jej życie się skończyło wraz ze śmiercią syna, ale wtedy też zaczęła tworzyć najpiękniejsze poezje - dodał.
Nie pisze się, żę "nikt nie jest w stanie wziąć JĄ na sztandary" tylko, przy przczeniu, pisze się "nie jest w stanie wziąć JEJ na sztandary". Niestety dotknęło JĄ nieszczęście ale JEJ poezji nikt praktycznie nie zna. Przez przypadek (śmierć syna zabitego przez milicyjnych trepów, którzy nie mieli pojęcia, że wokół tego wybuchnie afera do chłopak jest synem opozycjonistki) stała się osobą publiczną i długo robiła za postać którą można określić jak symbol - "Mater Dolorosa". Ale Przemyk NIE BYŁ ofiarą systemu, natomiast Kiszczakowi zaczęło się topić masło na główie i stąd znaczna część legendy!
@skuba2
Masz rację, jeśli chodzi o pisownię, ale nie zgodzę się, że Grzesio Przemyk nie był ofiarą systemu. Milicja dobrze wiedziała, kogo aresztuje. Czytałam o tej śmierci w prasie podziemnej i w wolnej Polsce, a także byłam na pogrzebie, na który przyszło chyba pół Warszawy.
@skuba2
z tego , co pamiętam tak było , sprawa została nagłośniona bo chłopak był synem opozycjonistki i dało to opozycji atut do ręki przeciwko komunie , ale aż tak głupia komuna nie była , żeby sobie "reklamę " robić zabijając dzieci opozycjonistów
"Nikt nie jest w stanie wziąć ją na sztandary". Czy nikt już tu nie pisze po polskiu?? Sadowska się w grobie przewraca, chociaż dla niej trochę szcunku!
Na temat pani Barbary Sadowskiej trudno mi się wypowiadać, lecz pamiętam, że do tragicznej śmierci syna raczej była nieznana. O tej śmierci rozmawiałem z gen. Czesławem Kiszczakiem, który do końca uważał, że sprawcami byli sanitariusze, oraz ze znajomym chirurgiem Leszkiem Karpińskim, który ratunkowo operował GP. Wszyscy oni nie żyją. Mam wrażenie, że prawdy o przyczynach śmierci ustalić się nie da. Wyrok sądu został, o ile wiem, wykonany, ale to nie decyduje o prawdzie. Osobiście uważam, ze śmierć GP była skutkiem splotu nieszczęśliwych wypadków, których nie chciał NIKT. Na pewno dla przeciwników stanu wojennego była ona "na rękę", i na pewno była "nie na rękę" komuszej władzy. Stanisław Remuszko remuszko@gmail.com, 504-830-131
Czytałam o domu Sadowskiej w którym gorzałę chlało się nieustannie, a dzieciak musiał patrzeć na pijaną matkę i jej gości, a nawet nocować w wannie. Wspaniały przykład.
Ta postać na sztandary się nie nadaje
Wszystkie komentarze
Tak było.
Stanisław Remuszko
remuszko@gmail.com, 504-830-131
Mam wrażenie, że prawdy o przyczynach śmierci ustalić się nie da. Wyrok sądu został, o ile wiem, wykonany, ale to nie decyduje o prawdzie. Osobiście uważam, ze śmierć GP była skutkiem splotu nieszczęśliwych wypadków, których nie chciał NIKT. Na pewno dla przeciwników stanu wojennego była ona "na rękę", i na pewno była "nie na rękę" komuszej władzy.
Stanisław Remuszko
remuszko@gmail.com, 504-830-131