'To jest efekt polityki multikulti i poprawności politycznej' - ogłosił po zamachach w Nicei szef MSW Mariusz Błaszczak.
Zapytany przez nas, na jakiej podstawie tak mówi i czy nie ma obaw, że takie wypowiedzi nakręcają spiralę nienawiści wobec imigrantów? - Trzeba rzeczy nazywać po imieniu, bo poprawność polityczna zgubi Europę. I kontynuował:
'Jakie wnioski wyciągnięto po zamachach w Paryżu? Zorganizowano marsze, malowano kwiatki na chodnikach w różne kolory, kredkami o kolorach tęczy. Dla mnie to jest bardzo wyraźne nawiązanie do LGBT. Po zamachach rozpłakała się pani Mogherini, wysoki komisarz do spraw międzynarodowych. Czy to jest odpowiednia reakcja? Moim zdaniem nie'. Dopytywany jaka według niego powinna być ta reakcja, minister Błaszczak nie odpowiedział.
Wszystkie komentarze