Miał być wielki kompromis. Jest nowa ustawa PiS, którą opozycja nazywa ostatecznym aktem rozprawy z Trybunałem.
W atmosferze awantury Sejm odrzucił wszystkie poprawki zgłoszone przez opozycję. I nawet politycy specjalnie się nie wysilali, by tłumaczyć dlaczego.
Operacja zdążyć przed szczytem ma swój cel. Można podejrzewać, że liderzy PiS będą mówić światowym przywódcom, że kryzys konstytucyjny został rozwiązany. Wokół zespołu ekspertów, który miał przygotować kompromis cisza. Choć pobierali pieniądze za swoją pracę.
'Wzięliśmy ich propozycję pod uwagę'- mówi Wyborczej pl. Marek Suski. Zupełnie inna wersję przedstawia inny poseł Prawa i Sprawiedliwości Stanisław Piotrowicz. 'Komisja ekspertów jeszcze nie wypracowała stanowiska. Jak to zrobi nie wykluczamy kolejnej ustawy o TK'- deklaruje przewodniczący sejmowej komisji sprawiedliwości.
Obejrzyj więcej materiałów wideo
Wszystkie komentarze