Warszawa. Pielęgniarki z Centrum Zdrowia Dziecka ogłosiły protest. Chcą wyższych wynagrodzeń i lepszych warunków pracy. - Nie chciałyśmy dopuścić do takiej sytuacji, ale teraz jesteśmy konsekwentne. Niestety, nawet jeśli nie będzie strajku, za chwilę w tym szpitalu nie będzie miał kto pracować. Bezpieczeństwo od dawna jest zaburzone, bo jest nas za mało - powiedziała dziennikarzom Magdalena Nasiłowska, szefowa szpitalnego związku zawodowego pielęgniarek w Centrum Zdrowia Dziecka.
Ze strajku wyłączone są bloki operacyjne, patologia noworodka i oddział intensywnej terapii. Na innych oddziałach zostało po jednej pielęgniarce.
- Staramy się zapewnić bezpieczeństwo naszym pacjentom. Część została odesłana do innych placówek. Ci, którzy mogli zostać wypisani, zostali wypisani. Staramy się zwiększyć liczbę lekarzy na oddziałach - powiedziała Katarzyna Gardzińska, rzecznik CZD. Ponadto wiadomo, że odesłano pacjentów z gastroenterologii, planowane jest też przeniesienie pacjentów z kardiochirurgii.
- 35 lat pracuję w tym zawodzie i jest mi przykro, że muszę odejść od chorego dziecka - powiedziała jedna z pielęgniarek. Dodała, że pieniądze nie są najważniejsze. - Ja już nie chcę tych 400 zł. Chciałabym, żeby było więcej pielęgniarek na oddziale - powiedziała.
Wszystkie komentarze