Ostatni sondaż badania opinii publicznej wykazał, że poparcie dla Aleksandra Łukaszenki dramatycznie spadło i wynosi obecnie niecałe 28 procent. Czy sytuacja na Białorusi ulegnie zmianie? - Podczas ostatnich wyborów prezydenckich Łukaszenka nie składał żadnych populistycznych obietnic. To zupełnie inaczej niż w poprzednich latach. Stąd taki wynik sondażu. W ostatnim roku wszystko gwałtownie podrożało, inflacja osiągnęła 16 procent, spadła produkcja przemysłowa. Białorusini zdają sobie sprawę, że sytuacja gospodarcza kraju zmierza donikąd. Jednak dopóki Łukaszenka będzie zapewniać spokój w państwie, Białorusini nie wyjdą na ulice - mówi dr Anais Marin, politolożka z Collegium Civitas, stypendystka unijnego programu im. Marii Curie-Skłodowskiej.
Wszystkie komentarze