Polacy coraz częściej dają wyraz swego niezadowolenia wobec działań władzy poprzez manifestacje odbywające się w wielu polskich miastach. Wyraźnie daje się też zauważyć narastającą złość ze strony rządu. Agresja staje się coraz powszechniejsza. - To są uniwersalne sygnały, które odzwierciedlają uczucia, takie jak strach, złość, poczucie zagrożenia. Takie uczucia generują reakcję. Wydaje mi się, że przeliczyli się co do swoich prognoz. Po sposobie ich działania, procedowania, było widać, że podjęli takie decyzje, które miały ukrócić wszelkie reakcje - mówi Ewa Woydyłło, gość Wojciecha Maziarskiego w Temacie dnia 'Gazety Wyborczej'.
Stosowanie języka nienawiści jest bardzo niepokojące, gdyż eskalacja konfliktu może prowadzić do niebezpiecznych spięć niezadowolonego społeczeństwa z władzą. Tomasz Piątek na łamach 'Gazety Wyborczej' wieszczy wręcz uliczną wojnę domową. Zdaniem gościa Tematu dnia, używanie przez jedną stronę obraźliwych sformułowań może znacznie zaognić sytuację, nawet, gdy przeciwna strona jest tylko oburzona. Według Ewy Woydyłło jedyną możliwością zatrzymania mowy nienawiści jest spokojna i wyważona rozmowa obu stron.
W ramach 'Tematu dnia Gazety Wyborczej' redaktorzy 'Gazety Wyborczej' wspólnie z gośćmi omawiają aktualne wydarzenia w Polsce. Wyborcza.pl zaprasza internautów do oglądania kolejnych odcinków programu.
Wszystkie komentarze