O ile jestem no przy duzym wysilku zrozumiec zakaz produkcji "mentalowych" to zakaz produkcji "cienkich" to sabotaz ................ tak na "oko" to z jednego "grubego" papierosa mozna zrobic 3-4 cienkie.
Palacze pala papierosy na "sztuki" a nie na ich dlugosc lub grubosc np. jest problem z papierosami elektronicznymi ........ kiedy przestac takieg "palic" w "normalnym" jest to proste jak zaciagniemy sie filtrem znaczy czas na "przerwe".
Ktos kto palil cienkie w przypadku ich braku siegnie po "grube" "na sztuki" bedzie wypalal tyle samo wiec bedzie sie "zatruwal" 3-4 lrotnie bardziej niz palac "cienkie" ................ i chyba wlasnie o to chodzi firmom farmaceutycznym .
Slyszalem tez wersje ze "cienkie" maja za male opakowania zeby umiescic na nich "brzydkie obrazki" ............. opakowanie zawsze mozna zwiekszyc i wypelnic je styropianem albo betonem (partyjnym) ............... mniejsze opakowanie to mniej smieci i mniej drzew scietych do produkcji tych opakowan ............ wiec sa bardziej ekologiczne a podobno walczymy o ekologie ....................
Rozumialbym zakaz produkcji "grubych" na rzecz "cienkich" .................... ale odwrotnie? ...... to jakos do mnie nie dociera............ moze juz mi mozg wyzarlo od palenia.
Jeden gruby papieros ma objętościowo tyle tytoniu co 1,5-2 cienkie papierosy (a nie 3 czy 4), ale już substancji smolistych i nikotyny teoretycznie tyle samo porównując grube i cienkie tej samej marki. Czyli że jak? Wypalamy więcej tytoniu a tyle samo substancji smolistych?
@piekniekpieknie
Nie wiem czy objetosciowo jest to 1,5-2 czy 3-4 ja mysle ze conajmniej 3 ale to by trzeba zwazyc tak czy inaczej cienki jest "mniejszy" co do smolistych to podawane one sa w przeliczeniu nie na papieros a na wage tytoniuczyli np. 1 gram smolistych na 100 gram tytoniu.
@piekniekpieknie
Hmm nie wiem a nie mam jak sprawdzic bo pale obecnie "skrety" (wychodzi 1,2-1,5 zyla za paczke) ......... moze do cienkich dodatkowo "dokladaja" w gratisie smoliste zeby wyrownac szanse z tymi co pala grube:)
Może zaprotestujemy że UE zmienia prawa natury i udaje że ślimak jest rybą tylko dlatego żeby odpowiednie osoby dostały dopłaty?
Albo niech UE przestaje nazywać marchewkę owocem - te i inne absurdy UE nie są przypadkowe.
Bogaci mają się bogacić a biednym ale z megasilnym przemysłem tytoniowym (czyli nam) dać po głowie i kieszeni Dyrektywą Tytoniową
www.facebook.com/NIE.zakazom.UE
Wszystkie komentarze