Mój syn nie wymagał takiej opieki jak on. Uczyłem go, jak się ubierać, jak się zachowywać. Przecież on nie umiał nic. Doradzałem mu we wszystkim, uważałem, że był bardzo zaangażowany w pracę, i nabierałem coraz większego zaufania. Dziś powiedziałbym, że wyrządził mi wielką krzywdę. I że zrujnował relacje rodzinne - mówi Roman Lis, wuj Daniela Obajtka.

Cały wywiad przeczytasz i zobaczysz TUTAJ.
Więcej
    Komentarze
    Zaloguj się
    Chcesz dołączyć do dyskusji? Zostań naszym prenumeratorem
    `