Do końca roku szkolnego nie puściłbym dzieci do szkoły. Będą wymieniać wirus między sobą, a potem na rodziców i dziadków. I nie uważam, że puby i restauracje mogą być otwarte! Na zewnątrz, w ogródkach - tak. Natomiast jak się wszyscy zgromadzą w źle przewietrzonych pomieszczeniach? Przecież tam nie ma wentylacji, podciśnień, jak na salach chorych, filtrów wychwytujących wirusy. Będą zakażenia - mówi prof. Krzysztof Simon.
Wszystkie komentarze