Wielkanoc 2020 jest inna niż wszystkie.
Odkąd nabożeństwa odbywają się bez parafian, na fanpage-u Wideo Gazety Wyborczej transmitujemy msze święte z Kościoła Pokamedulskiego parafii Błogosławionego E. Detkensa. Zapytaliśmy proboszcza z tej parafii, księdza prałata Wojciecha Drozdowicza, jak rzymscy katolicy mogą kultywować doroczną tradycję i świętować Wielkanoc w domu.
Ks. Drozdowicz: - Niektórzy piszą do mnie: Co zrobić? Przecież się sam nie wyspowiadam!? Nawet ksiądz sam siebie nie może wyspowiadać.
Ksiądz prałat wziął sprawy we własne ręce - w Kamedulskiej Pustelni na terenie parafii zafoliował okno i spowiada przez nie wiernych, wyposażonych w ochronne maseczki. - Ale jak ktoś nie ma takiego okienka, niech wzbudza w swoim sercu żal doskonały. Taka tęsknota za Bogiem i spowiedzią na pewno coś zmienia w naszych sercach. - mówi.
Co roku, kościoły przeżywają prawdziwe oblężenie w Wielką Sobotę, kiedy księża święcą koszyczki ze święconką - ozdobionymi jajkami, chlebem, solą, mięsem i innymi produktami, jedzonymi podczas wielkanocnego śniadania. Jak kultywować tę tradycję w czasach zarazy? Ksiądz Drozdowicz odpowiada: - Pobłogosławmy to jedzenie w domach!
Wszystkie komentarze