Obecny prezydent rzekomo rządzi twardą ręką? Przepraszam bardzo, ja tam nie czuję żadnej twardej ręki. Wprost przeciwnie - czuję jakiś wiotki nadgarstek, który wodzi tam po papierze. I często jeszcze to się odbywa w takich dziwnych miejscach, jak na peronie kolejowym. Z jednej strony mówimy o majestacie prezydenta, a z drugiej strony jakiś peron kolejowy, jakiś stolik? Wygląda to niepoważnie - mówi Jan Kidawa-Błoński, reżyser, scenarzysta, producent filmowy, mąż kandydatki na prezydenta Małgorzaty Kidawy-Błońskiej.
Wszystkie komentarze