Szajka, która przez prawie 5 lat terroryzowała biznesmenów, zabiła ponad 50 osób. Były korespondent 'Gazety Wyborczej' w Rosji Wacław Radziwinowicz przyznaje, że szajka, która składała się z byłych pracowników służb specjalnych, zabijała w sposób wyjątkowo oryginalny. Dlaczego zostali złapani dopiero teraz, dlaczego tylko jeden z nich, Aleksiej Korotkov, jest sądzony dopiero teraz i za zamkniętymi drzwiami sali sądowej? Może dlatego, że ta historia rodem z wielowątkowego kryminału sięga szczytów rosyjskiej władzy.
Wszystkie komentarze