W USA wolność prasy jest kanonem, opinia publiczna jest na nią bardzo wyczulona, a amerykańscy politycy liczą się z opinią publiczną - mówi Michel Viatteau, szef biura AFP w Polsce komentując oświadczenie Departamentu Stanu wydane w sprawie nałożenia na TVN blisko półtora miliona złotych kary za relacjonowanie okupacji Sejmu przez opozycję w grudniu ubiegłego roku. Gość programu 'Świat, którym żyjemy' dodaje, że formuła oświadczenia jest twarda, jak na język, jakim posługuje się Departament Stanu. 'Ta decyzja zdaje się podkopywać i ingerować w wolność mediów w Polsce' - oświadczyła wczoraj rzeczniczka Departamentu Stanu Heather Nauert. Odnosząc się do się do wprowadzanych przez PiS zmian w systemie sądownictwa powiedziała: - Jesteśmy ogromnie zaniepokojeni kierunkiem, w jakim Polska zdaje się zmierzać. Michel Viatteau zauważa, że PiS-owi zależy na stosunkach z USA i być może to ostrzeżenie będzie miało jakiś efekt. Jednak nadzieja na to, że prezydent Duda coś zmieni jest chyba niewielka, jeżeli nie równa zeru - dodaje rozmówca Doroty Wysockiej-Schnepf.
Wszystkie komentarze
ale oni mają dziwną anatomię...
:-)))
Czy jestes pewien?
W kolano też się strzela samemu sobie . W stopę to łatwizna . W kolano to już kunsztowny strzał , no i bardziej efektywny .
A jak ktoś ma szelki?
Pełna zgoda. Głupi pomysł.
12/10 - w 100% racja, muzyczka durna i przeszkadza słuchać i tak dość słabo nagrany( w sensie dźwięku, nie treści) wywiad. Co za dno, mamy słuchać tej muzyczki w stylu Wołoszczańskiego, czy jednak wywiadu?? Dobrze, że chociaż NAPISY SĄ!! :-(