Gdy Marek Falenta dostarczał ludziom PiS nielegalnie podsłuchane nagrania urzędników władzy PO-PSL, był dla rządu wiarygodny. Ale gdy dziś ujawnia, że działał w porozumieniu z PiS, że skarbnik partii Stanisław Kostrzewski akceptował wykorzystanie materiałów i skierował go do agentów CBA i ABW, to wiarygodny już nie jest...
Zobacz komentarz Jarosława Kurskiego.
Wszystkie komentarze
Redakcjo droga, trzymajcie rękę na pulsie i informujcie nas o różnych, w tym podejrzanych, działaniach władzy w tej sprawie.
Pomóżmy sobie nawzajem uprzątnąć tę obrzydliwą pajęczynę, która oplotła nasz kraj i próbuje zasłonić światło i ograniczyć napływ świeżego powietrza.
Czy ta zasada obejmuje także przyznanie się przez Wyborczą do tego, że Falenta nie był wiarygodny gdy atakował PO, a jest teraz?
ha! jestem za!
choć z drugiej strony jak już podął mocodawców, to jest. :)
GW podala niedawno jak pisowscy kandydaci zdobywali fundsze na kampanie wyborcze. Rodziny, znajomi wplacali niebagatelne sumy.
Bo tacy ideowi?
Eeee... z mysla i nadzieja, ze w przyszlosci moga liczyc na "wsparcie".
A Falenta?
Zaloze sie, ze uslyszymy tlumaczenie, ze pis byl zmszony do posniecia sie do takich ostatecznych krokow, by obalic niszczcy kraj rezim PO.
Andrzej Leper sam się pwiesił bo zdradził PiS dyktatora.
Paweł Adamowicz został zadźgany bo stał się zagrożeniem dla PiS hegemoni.
Marek Falenta jest w drodze do samopowieszenia się i samopoderżnięcia sobie gardła !
Brawo PiS, schody na placu Piłsudskiego już są, niewiadomo tylko czy do nieba czy na szafot !
Tytuł powinien brzmieć: Kaczyński zdobył władzę dzięki podsłuchom podejrzanego biznesmena Falenty. Polskie Watergate, z tą różnicą, że w USA Johnson stracił władzę, a w Polsce Ziobro roztoczył parasol ochronny nad nim. Tak to powinno brzmieć.
wszystko sie zgadza tylko ze to byl nixon a nie johnson..rozumiem...pomylka...kazdemu sie zdarza...pozdrawiam