- W 89' roku promowaliśmy w wyborach kandydatów demokratycznej opozycji. I dziś też zamierzamy ich promować. Innymi słowy - Wasza, czytelnicy, 'Gazeta Wyborcza' znów staje się wyborcza i znów walczy o to samo - mówi pierwszy zastępca redaktora naczelnego 'Gazety Wyborczej' Jarosław Kurski.
- W nasze święto chcemy docenić przewodniczącego Rady Europejskiej Donalda Tuska - dodaje Kurski, nawiązując do otrzymanego przez byłego premiera tytułu Człowieka Roku 'Gazety Wyborczej' za 2018 rok.
Wszystkie komentarze
i zamiast być z tego dumnym, a wymiarze realnym czerpać korzyści dla państwa, "dbać i podlewać", to mamy 1 przeciw 27, szczucie, po prokuraturach i komisjach ciąganie, taką wyjątkową w skali świata polską małość, z opłotków Nowogrodzkiej inspirowaną.
Każdy komu na sercu dobro Rzeczpospolitej powinien wesprzeć Donalda Tuska jeżeli zdecyduje się kandydować na prezydenta RP, bo bardziej kompetentnego nie znajdzie.
A pora najwyższa i dzwonek ostatni by populistów bez kompetencji i kręgosłupa odrzucić.
Udlawicie sie kiedys ta zolcia.
To samo chciałam napisać. Trzeba przyznać, że Tusk jest w obecnej chwili (czy to cała "współczesność"?) jedynym Polakiem, który osiągnął poważną pozycję międzynarodową. Wymiar człowieka zasadza się jednak w czymś innym - wielkości intelektu i charakteru. Z polityką ma to związek sporadyczny. Ludzi wybitnych jest w Polsce pewna ilość, choć ci najwięksi powymierali. Tuska zestawiać z nimi nie sposób, a już tym bardziej pominąć ich milczeniem wspominając tylko o tej postaci.
U polityka wymiar przejawia się umiejętnością wyjścia poza doraźne i partykularne interesy, często działania wbrew własnemu środowisku na rzecz szerszego dobra - działania nakierowanego na długofalowy cel związany z pożytkiem dla całego kraju. Takich polityków - "mężów stanu" - Polska niestety nie ma. Żadnego.
Chodzi o to ,że w zalewie myśli podanych w wywiadzie umknęły te najważniejsze ,na które należy zwrócić uwagę .NIESTETY SA TP PRAWA DZIENNKARSTWA .Dużo i też nieraz nie na temat.,pomijając rzeczy istotne
to ze tylko tyle zdolales przesylabizowac to jeszcze nie zamyka dyskusji :-)
Tak to prawda (jesli o politykach mowimy)
Kiedy wazyly sie losy Egiptu (a wlasciwie calej arabskiej wiosny biorac pod uwage wage Egiptu) do pierwszych wolnych wyborow w tym kraju stanal w szranki Muhamed el Baradei (reprezentujacy liberalny (na miare Egiptu) Egipt - "jedyny Egipcjanin ktorego wymiar daleko wykraczal poza krajowe oplotki" oraz Mursi kandydat (umiarkowany to prawda) Bractwa Muzulmanskiego...
Wynik znamy... dalsze losy MOZLIWEJ ale zaprzepaszczonej demokracji egipskiej tez...
tabletke wez tomciu