- W dwa lata Polska przeszła drogę od demokracji przez demokraturę do dyktatury większości. Większości, którą trzyma w ręku jeden człowiek - komentuje Jarosław Kurski. Zwraca uwagę na to, że dzisiaj może on każdego wskazać, a de facto, skazać każdego z nas. I wicenaczelny 'Gazety Wyborczej' przypomina słowa Kisielewskiego, który mawiał, że 'Wszyscy jesteśmy w dupie, ale niektórzy z nas zaczynają się w niej urządzić'. Sam podkreśla, że woli jednak inny cytat. Cytat Oscara Wilda, który mówił, że: 'Wszyscy stoimy w rynsztoku po kolana, ale niektórzy z nas patrzą w gwiazdy'. - Życzę państwu i sobie, żebyśmy nigdy nie przestawali patrzeć w gwiazdy - kończy Jarosław Kurski.
Wszystkie komentarze
A najsmutniejsze jest to, że to wszystko dzieje to efekt zamówień z Moskwy.
Staczamy się, ale... patrzmy w gwiazdy!
Im zawsze szambo było domem:-)
Czego Wam i sobie na te Święta życzę, :-)
Jasiu, nie będzie tak źle. Pamiętam czasy, kiedy oprócz nadziei brakowało na podstawowe rzeczy, przestałem widzieć sens. Na pewno jednak było lepiej, niż w czasach młodości moich rodziców, ci zaś współczuli swoim. Z każdym więc pokoleniem jest lepiej. Natomiast to, co dzieje się teraz, to tylko taka krótka zmiana, aby każdy miał szanse się zreflektować kim jest, co dla niego jest ważne, co jest w stanie poświęcić. Zapewniam, ten rynsztok przeminie, za kilka lat padniemy sobie w ramiona, będziemy się śmiali i cieszyli. I będziemy dumni, że się nie daliśmy.
Czego Wam i sobie na te Święta życzę, :-)
POdobnie jak paweł-54 jestem optymistą. Myślę, że PIS to przejściowa zmiana. I co nas nie dobiije to nas wzmocni.
Mam nadzieję, że depisyzacja będzie przeprowadzona sprawniej i szybciej niż dekomunizacja. Ta się nie udała - najlepszym dowodem są obecne rządy ludzi którzy mentalnie nie zostai zdekomunizowani.
DUżo optymizmu życzę z okazji świąt