Zdjęcia z materiału Justyny Dobrosz-Oracz mówią więcej niż tysiąc słów. Odchodzący marszałek Sejmu dostał kwiaty. Był oklaskiwany jakby dokonał rzeczy wielkich.
Epoka Marka Kuchcińskiego to czas nieustannego przykręcanie śruby. Opozycji, mediom... Takie sceny rozgrywały się za kulisami...
Zobacz wideo.
Wszystkie komentarze
Ale to nie jest rzecz jasna żadna tam "arogancja władzy"...
Sekta. Bo Tusk...
Nie mają żadnych oporów - to wszystko im się po prostu należy - tylko głupi naród tego nie wie !
Chorzy i niebezpieczni
Chory kraj.
nie chorzy, to zawodowi gangsterzy, bandyci, złodzieje
Niestety, na razie, niestety, skuteczni. I co my na to?
Po zwycięskich wyborach "zrepolonizują" (spisieją) wszelkie media czyniąc je "wolnymi" tak jak "wolne" są szczujnie Karnowskich, Semki i tym podobne badziewie utrzymywane z naszej kasy podatników i przez SKOK-i (czyli także z naszych pieniędzy jako klientów normalnych banków zrzucających się na fundusz gwarancyjny).
te wybory nie będą dla PIS zwycięskie !
nie zdążą - to wymaga dwóch lat przygotowań - z których ustawa - to najkrótszy etap. Są inne zabezpieczenia - to tak łatwo nie pójdzie - na razie się nie martwmy - korzystajmy z wolnych mediów i wolności wymiany myśli.
W Chinach się limituje internet !
W październiku nasza wygrana będzie jeszcze większa. Uwierzmy w to, wygramy. Musimy wygrać, by Polska była nadal aktywnym członkiem Unii Europejskiej. Pójdźmy tylko na wybory.
Obyś miał rację, gorąco tego życzę!!!!
Bo jesteśmy...
czyli - nie pojmuje !
Generalnie to jest taka taktyka. Jak widać na niektórych działa. Notowania nie spadają.
oj właśnie zaczęły spadać !
E tam. Spadną na chwilę, potem przed wyborami, w trybie nagłym, naczelnik rzuci jakieś plusy z naszych pieniędzy, TVPiS dorzuci kilka spiskowych teorii i znów będzie 40% pozwalające na samodzielny demontaż Polski.
a ja myślę, że aviator Kuchciński uruchomił efekt domina - będą się teraz przyciśnięci do muru musieli ciągle tłumaczyć - z nieoddanych premii, nie wszczętych śledztw, nieopublikowanych list, KNF - u, zaraz przyjdzie wrzesień i zacznie się exodus podwójnego rocznika i nauczycieli w szkołach, ukaże się film VEGI, ceny pójdą w górę, zostanie ujawniony projekt ustawy podnoszący składki na ZUS - i jakkolwiek to pojedynczo by ich elektoratu nie dotknęło - to ilość przejdzie w jakość !
a i jeszcze czekamy na wyrok TSUE w sprawie legalności KRS - co już wiadomo, że opinie są negatywne - oni mogą sobie z tym wszystkim na raz nie poradzić ! Wiemy, że orłami nie są, a nabałaganili solidnie !
To wszystko prawda co piszesz, ale mam wrażenie że lud pisowsko-smoleński nie będzie na takie drobiazgi zwracał uwagi, bo to zmowa lewaków i wina Tuska. Niestety, ale co by się nie stało, to dostaną 35-40%.
Przez 4 lata zrobiono ludziom wodę z mózgu. Ci którzy oglądają TVPiS (bo tylko taką mają), uważają że świat tak właśnie wygląda. No i jeszcze to rozdawnictwo, które uczyni więcej szkód w głowach Polaków niż PRL, bo im się nie chce już pracować. Znam rodziny, które z pomocy społecznej wyciągają 6 tys miesięcznie. I myślisz że oni zagłosują na kogoś innego niż PiS?
Partie opozycyjne są dla ludzi myślących, a tych coraz mniej.
Nikt ciemnemu ludowi nie musiał robić wody z mózgu gdyż ona tam już była wcześniej. Pisowcy po prostu wykorzystali mentalność Polaków dogadzając sÓwerenowi jego własną forsą zdobywaną choćby przez podkręcanie inflacji. Czy przekrętas mający stać na straży stabilności złotówki podejmuje jakieś antyinflacyjne działanie? Tej partii Pogardy i Szczucia jest na rękę spadek realnej wartości pieniądza gdyż dzięki niemu jeszcze starcza na prostytuowanie znacznej części Polaków.
tu nie chodzi tylko o opozycyjność. Coraz bardziej te wybory stają się kwestią wyboru mniejszego zła. Pamiętaj, że sondaże to to co się deklaruje, a sondażownie w których się informuje PIS - te najczęściej są wybierane - bo PIS ma na to pieniądze i to jest ich ważna część strategi - rozpoznanie terenu - ale teren jest labilny . Osiągnęli już 21 % sztywnego poparcia i to się na pewno nie zmieni. W wyborach jesiennych ludzie nie będą głosowali na partie czy na programy tylko na emocje, które te partie im sprzedadzą. PIS ma emocje nienawiści i walki z wrogiem, ale tak się podziało, że już nie ma jednego przeciwnika - Koalicji - w rozdzieleniu dawców emocji jest spory potencjał rozdrobnienia tortu wyborczego, a to może bardzo obniżyć pikujace słupki poparcia, szczególnie gdy zaczną wychodzić na jaw rozmaite nadużycia - a zaczną - bo ktoś ich narobił i kłamał i najpierw gębę hasłami wypychał ! Media prawicowe mają owszem szczujnię - ale też czytają to już przekonani ! Rozdawnictwo - proszę bardzo - już widać że nie będzie z czego tego utrzymać i to oni sami się z tym zderzą - jak tak - to niech wygrywają i dobijają ten kraj sami - wiadomo będzie kogo rozliczyć za to wszystko !
Trudno przewidzieć jaki będzie wynik wyborów. Ja stawiam, że PiS niestety wygra, ale nie zdobędzie konstytucyjnej większości, nawet jeśli wejdzie w koalicję z przystawkami typu PSL, czy Kukiz.
Generalnie wszystkiemu co się dzieje w Polsce jest winien kościół, bo to on poparł tą śmieszną partyjkę, która siedem razy z rzędu przegrała wybory.
Rozdział państwa od kościoła - to jest najważniejsze zadanie dla Polski i Polaków. Czy to normalne żeby w XXI wieku było więcej godzin nauki o czarach niż fizyki, biologii, chemii, geografii, czy informatyki razem wziętych???? Prawie 100% noblistów z nauk ścisłych było ateistami w tym jedyna polska noblistka.
W tym pisowskim szaleństwie jest metoda. Dobrze to wszystko wymyślili. Są pierwszą partią, która podeszła do sprawy w sposób statystyczno-matematyczny. Zawsze będzie więcej głupich niż mądrych, biednych niż bogatych, pracowników niż pracodawców, wierzących niż niewierzących i PiS zagospodarował (przekupił) te właśnie grupy których jest więcej, a te grupy głosują na nich. Niestety głos beneficjenta pomocy społecznej jest tak samo ważny w urnie jak przedsiębiorcy zatrudniającego np. 50 osób. I dlatego demokracja nie jest dobra, bo może przybrać taką właśnie karykaturalną postać.
Wiem że to utopia, ale moim zdaniem głos powinien być wprost proporcjonalny do ilości zapłaconego podatku, bo teraz mamy dyktaturę idiotów.
Dodam jeszcze na koniec, że i tak się zdziwiłem że są jeszcze pieniądze na 500+ i państwo nie zbankrutowało. Ale coś za coś. Nie ma inwestycji, innowacji w przemyśle, służba zdrowia leży, wojsko to są zgliszcza. Ale ciemny lud wyje z zachwytu i głosuje w myśl powiedzenia: "a co mi dało PO? Nic. A PiS dał mi 500+!"
piszesz, że dziwisz się, że po 500 + państwo nie zbankrutowało, ale to było wzięte z chwilowego zasilenia konta - jest już ustawa znacznie podnosząca składki ubezpieczeniowe ZUS - - wielu prywatnych pracodawców już zamknęło biznesy, spieniężyło sprzęt, a fundusze ulokowało za granicą - tyle, że te dane zagrają dopiero w bilansie rocznym. Nie jesteśmy informowani jako obywatele ani przez rządzących ani przez opozycję co roku o stanie państwa w przystępny sposób - czyli tak, żeby każdy Kowalski Jan mógł się zorientować realnie - czy to co mówią i obiecują politycy - to nas niesie czy zatapia. Sytuacja środowiska naturalnego i społecznego - jest z roku na rok trudniejsza. Ilość długów, kredytów i tych osobistych i tych państwowych jest przerażająca, skala społecznych problemów - kwalifikujących się do leczenia psychiatrycznego w związku z napięciami emocjonalnymi rośnie, demograficznie kraj się pogrąża, alkohol się strumieniami leje po miastach i wsiach - mamy największe spożycie w historii, ludzie giną z rąk pijanych kierowców, a na problemy młodych ludzi nie szuka się antidotum - tylko zapędza do roboty na rzesze emerytów i rencistów - to musi strzelić - więc mamy sytuację, w której ilość problemów rośnie i zajmowanie się kampaniami i politykami zaczyna być stratą czasu i energii potrzebnej na konstruktywne działanie - więc temu, kto pierwszy ogłosi jak jest naprawdę - taki Polski portret - może przedwyborczy stawiam od razu pomnik !!! Moim zdaniem jesteśmy własnie w trakcie bankructwa ! Nie będzie w przyszłości ani takich pieniędzy ani kadr, ani czasu, by te wszystkie problemy sprawnie na poziomie państwa rozwiązać - i to to jest to bankructwo !
Generalnie to wszystko co piszemy jest prawdą, ale w praktyce nie do zrealizowania. Pisałem o tym wcześniej że PiS to rozegrał doskonale i zagospodarował grupy które są bardziej liczne.
Myślę jednak, że państwo nie zbankrutuje tak szybko. Poważne problemy zaczną się dopiero za 3-4 lata przed końcem kadencji.
Polacy wychodzili na ulicę by obalić władzę tylko z powodów ekonomicznych, a nie politycznych. W dużym uproszczeniu - liczy się cena kiełbasy (1970), wysokość wypłat (1976), pustki na półkach (1980), inflacja (1989). Sądy i Konstytucja ich nie obchodzą. Samorządu nie rozumieją (prawdopodobnie większość nie wie jakie są kompetencje gminy, a jakie powiatu)...
Smutne, ale prawdziwe. A będzie jeszcze gorzej.
Dodam jeszcze za za to co się dzieje w Polsce jest odpowiedzialny pasożyt który niszczy Polskę od ponad tysiąca lat. To on dla swoich korzyści poparł jedyną słuszną partię i razem teraz niszczą Polskę.
P.S. Sam jestem właścicielem firmy, więc wiem że jest coraz trudniej.