Nie tylko opisywana przez 'Wyborczą' Martyna Wojciechowska zarabiała krocie w banku centralnym. Najnowszy raport NIK pokazuje, że ogromne kwoty, które łamały regulamin, były wypłacane nagminnie. Natomiast prezes Glapiński sam przyznał sobie w poprzednim roku 500 tys. zł premii i nagród. Zobacz, jak sprawę bagatelizuje Ryszard Terlecki.
O sprawie czytaj więcej
tutaj.
Wszystkie komentarze
A Terlecki zapomniał dodać: piękna suma i mu się ta suma proszę państwa
po prostu należała.
dopóki mu ten raj będzie zapewniał kucyk wolski.
potem się zobaczy..
kurna, nie mów o urodzie..
żeby mi tylko się nie przyśnił