Tuż przed wyborami, za pięć dwunasta, PiS składa kolejny projekt nowelizacji kodeksu wyborczego.
O tym, czy wybory prezydenckie, do Sejmu i Senatu oraz PE, są ważne, będzie rozstrzygała Izba stworzona w tej kadencji przez PiS. Czyli Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego w pełnym składzie.
Justyna Dobrosz-Oracz zapytała posłankę, sprawozdawcę tego projektu Annę Kwiecień, czy chodzi o to, że PiS chce mieć kontrolę nad całym procesem.
Tłumaczenia posłanki po co ta ustawa, są zadziwiające...
Wszystkie komentarze
Biorą przykład z kleru.
Chyba nie mamy już wątpliwości, ze PIS zrobi co się da, żeby jesienią nie przegrać.
Naprawdę - i pisze to śmiertelnie poważnie - boje się polskiego Majdanu. Czy Kaczyński naprawdę ma aż tyle zobowiązań wobec czarnych, służb i biznesu, ze musi być u władzy za wszelka cenę?
Nie wie co mowic, kolejny misiewicz do wrzucania projektow posanych na nowogrodzkiej
Wszystko na to wskazuje, PiS nie odda władzy bez rozlewu krwi.
Majdany były dwa. Pierwszy (Pomarańczowa Rewolucja) był bezkrwawy. Mam nadzieję, że u nas będzie tak jak na Ukrainie wtedy.
Pani Oracz powinna się cieszyć, że w twarz nie dostała od tej pisowskiej qurewki politycznej, bo widać było jak ją wściekłość ogarnia.
Bardziej kumatych nie mają.