4 czerwca doszło do rekonstrukcji rządu PiS. Szefową MSWiA została Elżbieta Witek, która zastąpiła na tym stanowisku przenoszącego się do Brukseli Joachima Brudzińskiego. Co nowa minister powiedziała po otrzymaniu ministerialnej teki? Wideo Justyny Dobrosz-Oracz.
Więcej
    Komentarze
    Szybko się uczę = nic nie umiem ;]
    @jactym
    jest jeszcze przemysł terenowy
    już oceniałe(a)ś
    4
    0
    - Czołem Kulsony !
    - Czołem pani minister !
    już oceniałe(a)ś
    33
    0
    To ona jest z wykszałcenia sprzątaczką czy jej siostra?
    @treponema
    Jej siostra była salową, a potem dostała stanowisko w spółce skarbu państwa.
    już oceniałe(a)ś
    9
    1
    Zaczyna się uczyć!!! A przecież koniec kadencji za 4 miesiące... Poza tym to jest ta dziunia, która się uczyła o Katyniu z przedwojennych gazet i podręczników. Nie wróżę powodzenia w tej nauce.
    już oceniałe(a)ś
    23
    0
    To są jaja :(
    już oceniałe(a)ś
    23
    0
    A oni nie przechodzą jakichś szkoleń dla kandydatów na ministrów? Np. dowolny poseł chce zostać ministrem od spraw wewnętrznych, idzie na tygodniowe szkolenie i jest fachowiec pełną gębą. I nie idzie do ministerstwa się uczyć.
    już oceniałe(a)ś
    20
    0
    Ci ludzie są żałośni i bezczelni, figuranci znikąd i bez właściwości.

    Zacytuję np. co mówi o sobie Witek: "mam nadzieję, że dam sobie jakoś radę".
    Ta, ma być jakość a będzie jakoś-takoś czyli miało być dobrze
    a wyszło jak zwykle.

    Albo taki wykwit radosnej twórczości na dziecinnym poziomie: "Trochę się poduczyłam, służby znam. Może nie wszystkie znam, ale jednak te mundury od 2005 były gdzieś przy mnie".

    Dobre, koło mnie też są zawsze jakieś mundury np. jak idę na spacer ulicą to czasem są jakieś mundury strażaka, ochroniarza, marynarza, bo mijam po drodze taki sklep z mundurami, nie wszystkie jeszcze rozpoznaję, ale szybko się uczę.

    No właśnie, bo dalej Witek pohukuje na swoją naiwną nutę: "nie jestem omnibusem".
    Ok, a ja nie jestem wielbłądem.

    I kontynuacja w znajomym stylu przedszkolnym: "Doświadczenie życiowe, zawodowe i polityczne ma dużą rolę. Ale to jest za mało. To jest resort zupełnie dla mnie nowy. I też niespodzianka, dlatego przede wszystkim będę się na początku bardzo intensywnie uczyć, żeby nikt się nie musiał za mnie wstydzić. Ja się szybko uczę".

    No i brawo, niespodzianka nie problem, nową zabawkę się rozkręci żeby zobaczyć co ten zegareczek ma w środku. Ooo, się szkiełko temu zegarku ułamało, no cóż, nie da się złożyć z powrotem, kaput.

    Nikt się nie wstydzi za panią psze pani, bo my wiemy jak działają wasze pseudorządy, ten typ tak ma.
    Może się kiedyś pani nauczy i sama zawstydzi i zostawi
    poważne sprawy profesjonalnym specjalistom.
    już oceniałe(a)ś
    17
    0
    Pozazdrościć podwładnym
    już oceniałe(a)ś
    14
    0