- To jest żenujące, że pani marszałek w tym przypadku okazała się damskim bokserem - mówi Krystyna Skowrońska, posłanka PO, którą podczas debaty w Sejmie obraziła Beata Mazurek.
W jaki sposób wicemarszałek Sejmu reaguje na pytania o przeprosiny? Zobacz wideo Justyny Dobrosz-Oracz.
Wszystkie komentarze
Ale czy prymityw zrozumie ?
to dlaczego się z tym kryja wielka tajemnica
"Jej oświadczenie może być odebrane jako zachęta do tego, by każdy mógł powiedzieć co chce o niej samej."
Moim zdaniem Mazurek oczywiście nie miała najmniejszej świadomości, jakie implikacje może mieć jej prostackie chamstwo; do tej pory nie wykazywała większej głębi więc czemu miałaby teraz zacząć?
Natomiast nie sądzę, by przyjęła analogiczne traktowanie swojej osoby - przecież PiS stawia siebie ponad wszystkimi i wyraźnie pokazuje, że ich nie obowiązuję te same reguły.
Proszę o wersję dla słabszych.
To jak ją wołano za młodu?
Jak na nią wołano w dzieciństwie - Bo to ciekawe - jeśli ją wyzywali - to ona się tego dawniej nauczyła i teraz to umie !
jaka pani?
Nie pani, tylko chamska ropucha!!!
Mysle, ze bylaby to duza przesada
Proszę nie obrażać transwestytów porównaniem z mazurek.