Tragedia w Gdańsku już ma swoje polityczne konsekwencje. Jak powiedział nam nieoficjalnie członek władz PiS - teraz scenariusz przyspieszonych wyborów jest mało prawdopodobny. 'W takiej atmosferze to byłaby ruletka'.
Według naszych informacji przed śmiercią prezydenta Pawła Adamowicza PiS na poważnie rozważał wniosek o samorozwiązanie Sejmu. Padała nawet data ewentualnych wyborów - koniec marca. Niektórzy przekonywali Jarosława Kaczyńskiego, że w ten sposób Prawo i Sprawiedliwość ominie wiele raf. Pomysł na razie upadł. Co PiS zrobi teraz? Z dala od kamer - narada za naradą... Zobacz materiał Justyny Dobrosz-Oracz.
Wszystkie komentarze
Dokładnie
Proponuję już rozpocząć publiczną zbiórkę pieniędzy na budowę specjalnego kamieniołomu dla tych bandytów!
To potwór.
Do tego nie trzeba plotek. Wystarczy posłuchać i popatrzeć. To sfrustrowany starzec pełen nienawiści do wszystkich, którzy nie kłaniają mu się w pas.
prymitywny jak i jego elektorat.
hahah! to my jesteśmy prymitywni, skoro to działa! ^_^
Niech zapłacą.
Zjednoczyć to raz ale dwa musi przedstawić jasny precyzyjny program rozliczenia dojnej zmiany od tow Jarosława zaczynając.
Program jest prosty. Zatrzymać niszczenie Polski i zmienić niekonstytucyjne ustawy oraz niekompetentnych ludzi na stanowiskach które objęli za służalczośc, a także rozliczyć tych którzy bezczelnie łamali Konstytucję. Cztery lata zejdą jak nic.
Nie można. Jeżeli ktoś przedstawi program rozliczenia oparty na konieczności odzyskania sprzeniewierzonych środków publicznych, to przegra, bo przeciwna strona zewrze szyki. Za dużo mają do stracenia.
Co do jednego
Owszem, w ławach sejmowych. Któryś z sondaży daje im nawet większość konstytucyjną.
Też się tego boję. Wtedy przerobią nam ojczyznę na bolszewicko-katolicką (sprzeczność pozorna) satrapię.
Veto. To za drogo by kosztowało.Tylko odpowiedzialność materialna. A jak sam sprawca nie ma z czego zapłacić, to poszukać beneficjentów jego działań. I od nich ściągnąć. Z karnymi odsetkami.
Taka alternatywa jest wprost proporcjonalna do skali obniżania się PiS-owskich słupków sondażowych.
Punktem krytycznym może byc zrównanie się słupków w sondażu na rzecz PiS-owskiego obozu z obozem potencjalnej opozycji.
Jak się zrównają to już będzie za późno, pamiętaj że wybory trzeba ogłosić co najmniej 2 miesiące
wcześniej, nie da się ich zrobić "w najbliższą niedzielę".
Co się nie da. Przyjdą w nocy i przegłosują do rana.
Logika podpowiada, że jeżeli mieli ogłosić, to powinni ogłosić przed Brexitem, Bo sami są rozumiani w Polsce jako emanacja Polexitu. A że Brexit będzie niezłym Armagedonen, to po 1 kwietnia każdy, kto będzie się kojarzył z wyjściem z UE będzie bez szans. Prędzej uwierzę w kolejne stany klęski żywiołowej, albo podobne jesienią, żeby wyborów w ogóle nie było. Jest na to furtka w Konstytucji.
Musza na to miec 2/3 glosow i UWAGA:
Sejm i Senat po "rozwiazaniu " nadal funkcjonuja.
Tzn. moga przeforsowac kazda ustawe, a z doswiadczenia wiemy, ze bedzie to lista obiecanek zeby zdobyc glosy.
Widac statystyki CBOS jakies marne msza byc...
Chyba nie muszą mieć 2/3 głosów - wystarczy, że nie uchwalą w terminie ustawy budżetowej
Racja. To jest druga mozliwosc i niebezpieczenstwo.
Bo kto im KAZE uchwalac budzet?
PiS powinien wygrać wybory, ale minimalnie. Niech jedzą tę żabę która wypichcili. Dlaczego inny rząd ma się zmagać z nadchodzącym kryzysem przy rozbuchaniu oczekiwań społecznych? Lepiej niech pissi rząd padnie z hukiem, choćby dwa lata później. Przynajmniej już nigdy nie wróci.
Niby to racjonalne co piszesz. Ale jest jedno. Dać im dalej niszczyć państwo prawa, szczuć i dzielić Polaków, motywować następnych Stefanów W.?.
Budżet już chyba jest uchwalony, nie? W tym albo zeszłym tygodniu to zrobili.
W tym tygodniu.
Ale chyba został jeszcze Senat.