Zbigniew Ziobro namawia PiS na zorganizowanie w marcu wcześniejszych wyborów parlamentarnych. Jarosław Kaczyński jeszcze się nie zdecydował. Ma to zrobić do 16 stycznia.
Ziobryści przekonują, że należy wyprzedzić majowe wybory do europarlamentu, bo będą najtrudniejsze dla obozu władzy i mogą zapoczątkować spadek w sondażach. O prawdziwość tych informacji pyta Justyna Dobrosz-Oracz.
Wszystkie komentarze
Twarz jak z kartotek NSDAP.
To tak, jakby przesuwano mistrzostwa świata w lekkoatletyce na czas, kiedy pewien zawodnik ma najlepszą formę.
Akurat argument kosztowy jest nietrafiony, bo i tak pod koniec wiosny czekają nas wybory do PE.
z tego co wyczytałem, to oni chcą wybory do PE uprzedzać, a nie organizować razem. Ale jeśli będą razem, to masz rację.
To jest twarzoczaszka Wolski.
Żreć szybciej bo się ściemnia.
Doskonale trafne określenie infantów pisowskich - niestety to nie tylko twarzoczaszki wolaków, ale tego tzw "suwerena" łykającego kłamstwa złodziejskiej mafii opartej o skoki, fozz-y i różne srebrne i ekspressy nocne.
Trzeba uświadomić społeczeństwu, że takie przyśpieszone wybory są równoznaczne z zamiarem uzyskania przez PiS parlamentarnej większości konstytucyjnej , by przeforsować i usankcjonować dotychczasowe bezprawie wynikające z dokonanych zmian w odniesieniu do Trybunału Konstytucyjnego i Sądu Najwyższego.
Opozycjo łączcie się bo nie zdążycie utworzyć wspólny wyborczy blok!