Gdy w lipcu Małgorzata Wassermann ogłaszała, że wezwie na przesłuchanie Donalda Tuska jeszcze przed wyborami samorządowymi - kampania 'nie przeszkadzała'. Teraz ta sama kampania jest powodem do przełożenia terminu przesłuchania - z 2 października na 5 listopada.
Opozycja jest przekonana, że to rejterada. Co mówi przewodnicząca komisji śledczej do spraw Amber Gold teraz, a co zapowiadała w lipcu?
Wszystkie komentarze
Chodzi o przesłuchanie świadka w parlamentarnej komisji śledczej.
Politycy zrobili z tego pyskówkę na poziomie gminnego jarmarku.
A dziennikarze? Kupili w najlepsze tę wersję i sami dołożyli się do tej pyskówy. Tak zresztą łatwiej...
Mam wrażenie, że akurat Tusk nie da się wrobić w ten poziom. A zawiedziona będzie nie tylko głupiutka Wassermanówna, ale i dziennikarze... .
I kto to Nami rządził???
A Tusk - większego oportunisty nie widziałem!