Z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że Ryszard Petru najprawdopodobniej jutro opuści szeregi partii, którą tworzył. Na razie jeszcze tego nie ogłasza. Ale wystarczy posłuchać jego deklaracji, by podejrzewać, jaki jest plan. Zobacz rozmowę Justyny Dobrosz-Oracz
Wszystkie komentarze
PO pod Schetyna taka nie jest. N. miała być, ale sie sama pogrążyła.
Tylko jak naprawdę powstanie jakaś inicjatywa to trzeba sprawdzać kogo sie bierze.
Już kiedyś pisałam. Kandydaci powinni odpowiedzieć nam wyborcom na szereg szczegółowych pytań.
W tym o ich stosunek do liberalizacji ustawy aborcyjnej. Do in vitto. Do mniejszości swiatopogladowych i mniejszości orientacji seksualnych. Do kwestii przemocy w rodzinie. Do sprawy klerykalizacji w przestrzeni publicznej.
Do kwestii integracji europejskie, w tym pomysłów na wspieranie ogromnej rzeszy Polaków żyjących w rozkroku miedzy rodzinami w Polsce a praca zarobkowa poza granicami.
Nigdy nie słyszałam propozycji dla takich ludzi,
Np. zniesienie, mimo umów międzypaństwowych, pobierania przez Polskę haraczu od srodkow wypracowanych gdzie indziej.
Objęcie możliwością ubezpieczenia zdrowotnego studentów polskich, nawet, gdy studiują na zagranicznych uczelniach. Jak kończy sie możliwość korzystania z ubezpieczenia rodziców nie ma możliwości kontynuacji ubezpieczenia w kraju. Nawet, gdy studiują tuż tuż za miedza.
Brak jest pomyslow o regulacji na drodze publicznej apostazji.
Brak donośnych głosów o zaprzestaniu finansowania katechezy z pieniędzy publicznych, tum bardziej, gdy nie ma jakichkolwiek możliwości ingerencji w program nauczania religii.
Wprowadzenie jako lekcji alternatywnej nie tylko etyki ale i religioznawstwa. Wtedy może być do wyboru uczestnictwo miedzy tymi trzema opcjami.
A nawet brak jest głośnego domagania sie tego, co miało być norma. Lekcje religii tylko, jako pierwsza albo ostatnia godzina.
Wprowadzenie zasady użyczenia pomieszczeń szkolnych na katechezę a nie a prriori organizacja ich przez szkoły.
Wreszcie najwyższy czad zmienić prawo osób niepełnoletnich do decydowania o swojej przynależności religijnej. W Niemczech po skończeniu lat 14 jeśli małoletni chce pójść swoją droga rodzice nie maja prawa na dalsza rodzinna politykę nakazowa.
Postulat opodatkowania wiernych na rzecz ich kościołów.
I jak najbardziej rozliczenie polskiego kościoła z pedofilii.
O kwestiach kobiecych, jak dostęp do legalnej aborcji czy refundowanej antykoncepcji bez humorów lekarzy nawet sie nie rozpisuje, bo to powinien być standard.
I nie moga sie powtórzyć takie wypadki, jak posłanki Wróblewskiej, czy reszty asekurantów.
zgadza się
Nikt w Polsce nie potrzebuje dziś neoliberalizmu. Ten ostatecznie skompromitował się w 2008. "Liberałowie" mogą liczyć na jakieś 3% procent.
Socjalizmu, a tym bardziej komunizmu tez nie. A już najmniej populistów i fantastów gospodarczych, jak Zandberg od siedmiogodzinneego dnia pracy.
Czemu nie czterogodzinny? Albo dwu?
apostazja to pusty gest,prywatna sprawa,nie majaca wplywu na cokolwiek,,dodalbym rozliczenie wszystkich bankierow za oszustwa jak zrobiono na Islandii,,nauczanie religii w UK jest finansowane z kieszeni podatnika ,czy jest chrzescijaninem,zydem czy muzulmaninem
Apostazja nie jest pustym gestem, tylko uregulowaniem bałaganu, jaki fundują dzieciom rodzice w kołysce. To raz. Dwa.
Wystąpienia oficjalne z kościoła wspierają racje na rzecz renegocjacji konkordatu.
Radzę nim sie coś napisze temat poznać. Np. jakie są przesłanki do uchylenia bądź właśnie renegocjacji obustronnych umów o statusie umów międzynarodowych.
Przesłanka w wypadku konkordatu jest zmiana proporcji w społeczeństwie odnośnie przynależności religijnej.
To wszystko są ważne rzeczy, jednak większość z nich z punktu widzenia przeciętnego obywatela nie ma znaczenia. Również z punktu widzenia państwa to rzeczy marginalne. Istotna jest przede wszytskim gospodarka i tak naprawdę tylko ona się liczy.
O gospodarce tonajlepiej niech decydują fachowcy a nie zbiorowisko posłów. Ci niech zagwarantują powrót do rządowych cial doradczych, w których stołków nie wygrzewają dupami politycy.
A poza tym to odnoszę wrażenie, iż nazbyt łatwo wmawia sie wyborcom, ze cos nie ma dla nich znaczenia.
Czy chciałabyś by w wyborach z przedstawiciele danej partii stwierdzili, że nie powiedza nic o gospodarce, ale zatrudnią fachowców? Bo ja chciałbym wiedzieć na jakich gałeziach przemysłu będzie oparta polska gospodarka, czy wzrosną wydatki na naukę, czy podatki mają być wysokie czy niskie itp.
>>>A poza tym to odnoszę wrażenie, iż nazbyt łatwo wmawia sie wyborcom, ze cos nie ma dla nich znaczenia.<<<
Ja z kolei odnosze wrażenie, że skoro dla kogoś istotne jest czy religia będzie na pierwszej czy ostatniej lekcji, to wydaje mu sie , że jest to istotne dla wyborców. Dla mnie nie ma to znaczenia, a istotne jest czy Polska będzie w strefie euro, na czym oprze energetykę itd.
Ale już zaoszczędzenie wydatków na choćby pasibrzuchów w sutannach może ma dla Ciebie znaczenie?
Wszystko jrst kwestia przedstawienia zagadnienia, a wiele z tego, co pisałam wiaze sie z pozyskaniem srodkow do tej pory blokowanych przez środowiska, które od cycka już dawno powinny być odstawione, gdyz są ważniejsze zadania, aniżeli ich dobrostan.
Poza tym nigdzie nie napisałam, ze kandydaci nie maja nic mówić o gospodarce.
Ale lepiej by były to plany rzetelne, a to mogą zapewnić fachowcy, którzy niekoniecznie musza sami kandydować. Dla fachowców posadka w sejmie nie oszukujmy sie, ze jest kusząca.
Zreszta takie ciała doradcze są np. w Niemczech. Zasiadający w nich nie rezygnują ze swoich posad i jest to bardziej stanowisko prestiżowe, aniżeli dochodowe.
Ponadto zasiadający nie powinni być jednej opcji. Ma to sluzyc temu, by to tam starły sie różnorodne pomysły, a na zewnątrz ma już wyjść produkt finalny.
Chcesz mi powiedzieć, ze jrst lepiej, gdy ustawy, w tym gospodarcze, pisze grupa przypadkowych osób o rożnym, ale niekoniecznie merytorycznym przygotowaniu?
>>>Ale już zaoszczędzenie wydatków na choćby pasibrzuchów w sutannach może ma dla Ciebie znaczenie? <<<
Oczywiście, że ma. Dlatego napisałem większość, a nie wszystkie. A dlaczego uważam, że dla wyborców nie jest to specjalnie istotne? Przecież to co napisałaś pokrywa się w dużej mierze z programem Ruchu Palikota oraz Razem. Jak widzimy Palikot nie jest premierem, a Razem ma minimalne poparcie. Nawet Ty, pomimo tego, że przecież chcą wcielić w życie Twoje postulaty, nie chcesz na nich głosować. Jak widać nawet dla Ciebie te sprawy nie są najistotniejsze.
>>>Poza tym nigdzie nie napisałam, ze kandydaci nie maja nic mówić o gospodarce. Ale lepiej by były to plany rzetelne, a to mogą zapewnić fachowcy, którzy niekoniecznie musza sami kandydować. <<<
Przecież nie oczekuję, że ten program będzie przygotowany przez szeregowego posła. Programy mają być przygotowane przez fachowców, z dokładnymi wyliczeniami. Politycy maja je przedstawić, żebym wiedział w jaki sposób chcą mnie uszczęśliwić.
>>>Chcesz mi powiedzieć, ze jrst lepiej, gdy ustawy, w tym gospodarcze, pisze grupa przypadkowych osób o rożnym, ale niekoniecznie merytorycznym przygotowaniu?<<<
Absolutnie niczego takiego nie chcę powiedzieć.
No to mamy pewien konsensus.
Natomiast.
Odnośnie Razem.
Ja pisze nie tylko o swiatopogladzie obyczajowym liberalnym. To w istocie mogłoby zapewnić Razem. Niestety ich marksistowskie podejście mnie nie upaja.
Cis Ci opowiem. Choć nie wiem, czy jeszcze wrócisz do tej tu rozmowy.
Od lat obserwuje scenę antyklerykalna, w tym, jako jej uczestniczka.
Pierwsze symptomy, ze to należy połączyć z partia liberalna, a nie strickte lewicowa pojawiły sie na pewno w 2007 roki. Tyle, ze PO zawładnęła ta częścią sceny, I promowała raczej konserwatyzm obyczajowy.
Teraz, w moim odczuciu, te pierwsze symptomy tylko sie nasiliły i takie osoby, jak ja, a śmiem przypuszczać, ze jest ich coraz więcej, tylko sie wiecznie obijają dalej wyczekując na program w pełni liberalny.
Moim zdaniem należy odesłać do lamusa pogląd, ze wolność obyczajowa jest zespolona tylko z lewica.
P.S. Zdjecie Petru z samolotu tez nie bylo przypadkowe, jak sie pozniej okazalo byl inwigilowany. Sluzby Kaminskiego "opiekuja sie" opozycja nader skrupulatnie.
mi się wydaje, że potrzeba żon stanu! więcej kobiet do polityki (ale oczywiście przygotowanych, merytorycznych)!