- Rozmawiałem z panem ministrem Wąsikiem i ministrem Kamińskim o całej sprawie. Ma ona charakter bardzo niesłusznie postawionych zarzutów - oświadczył Mateusz Morawiecki na pytanie naszej reporterki Justyny Dobrosz- Oracz. Tak premier odniósł się do sprawy, którą w kilku tekstach opisywaliśmy na łamach 'Wyborczej'. Chodzi o dwóch członków rządu Morawieckiego - koordynatora służb specjalnych Mariusza Kamińskiego i jego zastępcę Macieja Wąsika, którzy według ustaleń naszych dziennikarzy mieli próbować wykorzystać zażyłość z Jakubem R., urzędnikiem od reprywatyzacji w warszawskim ratuszu, by 'wysadzić' Hannę Gronkiewicz-Waltz oraz by R. interweniował w sprawie powiązanej z PiS spółki Srebrna. Obecnie Jakub R. siedzi w areszcie - ciążą na nim zarzuty przyjęcia wielomilionowych łapówek. - To próba nieuczciwego wplątania panów ministrów w temat z którym nie mają nic wspólnego. Mam pełne zaufania do obu Panów - twierdzi premier Mateusz Morawiecki.
Wszystkie komentarze