- Ja bym się pod takimi słowami nie podpisała - mówiła w Sejmie Beata Mazurek, rzeczniczka PiS. W ten sposób odniosła się do słów Jarosława Gowina, który w Radiu ZET stwierdził, że kiedy był ministrem 'czasami nie starczyło mu do pierwszego'. Z oświadczeń majątkowych Gowina za okres, kiedy był ministrem sprawiedliwości w rządzie D. Tuska (od listopada 2011 do maja 2013) wynika, że tylko z ministerialnego wynagrodzenia otrzymał ponad 100 tys. zł. rocznie. Dodatkowo pobierał także pensję i dietę poselską. Do słów obecnego szefa resortu nauki odniosła się także była premier, a niegdyś partyjna koleżanka Gowina, Ewa Kopacz. Zobaczcie, co powiedziała.
Wszystkie komentarze
Gowin na filozofa? Najwyzej na politologa, bo lze jak z nut.
Z niego taki filozof, jak z koziej dupy trąba. Nie obrażaj tego zawodu.
O jakim fałszu mówisz? Przecież prawdę powiedział.
To jest skandal bez wzgledu na przeprosiny