Jeszcze dziś między innymi o sytuacji w służbie zdrowia ma rozmawiać kierownictwo PiS. Minister miał dostać ultimatum, by szybko zgasić pożar. Konstanty Radziwiłł zapewnia, że wszystko jest pod kontrolą. Z drugiej, sam przyznaje, że nie wie, co będzie za trzy tygodnie. Politycy PiS wydają się nieco zdezorientowani. Nie krytykują ministra, ale też nie widać, by chcieli za niego umierać. Propozycji, w jaki sposób rozwiązać problem, który narastał od lat minister nie przedstawił. Wspomina, że chce poluzować przepisy, by mogli u nas leczyć lekarze z Białorusi czy Ukrainy. Czyli potrzebni imigranci? Zobacz materiał Justyny Dobrosz-Oracz.
Wszystkie komentarze
Będziesz murem na który on naszcza?.
Ty masz cos z glowa. Nie pierwszy raz prezentujesz swoj problem.
Rozumiem, że mur za ministrem to po to, aby nie miał gdzie uciekać?
A dlaczego nie doceniasz zasług ministra, który pozwolił CI przyjść na świat?