Sąd Okręgowy w Warszawie zdecydował dziś, że prokuratura
ma wdrożyć śledztwo w sprawie posiedzenia w Sali Kolumnowej, które odbyło się 16 grudnia 2016 roku. Zdaniem opozycji obrady były nielegalne, ponieważ nie wpuszczono na nie niektórych ich posłów, nie dopuszczano ich do głosu i nie można było stwierdzić, czy było kworum. - To jest bardzo ważne orzeczenie, bardzo ważna decyzja Sądu Okręgowego w Warszawie, która stwierdza ni mniej, ni więcej, że marszałek być może dopuścił się złamania prawa, a nasze zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa było zasadne - mówi poseł PO, Cezary Tomczyk, który ujawnia też zeznania marszałka Terleckiego. Jakie? Zobacz w materiale Justyny Dobrosz-Oracz.
Wszystkie komentarze
Popieram. Jeśli źródłem jest wideo, niech będą wersje równoległe. Od cywilizacji obrazkowej może i nie ma odwrotu, ale podobno GW szanuje mniejszości.
Dla wprawnego czytelnika czytanie jest kilkakrotnie szybsze od słuchania. Najlepiej to widać, gdy puści się materiał filmowy z tekstem i wyciszy się dźwięk. Doczekać się nie można kolejnej kwestii. Ja po prostu nie mam cierpliwości do słuchania.
Ale czasem trzeba zrozumieć, że mają materiał filmowy i ktoś musiałby usiąść, żeby to przepisać.
Też mnie to niepomiernie wkurza. Jakbym chciał gadające głowy to bym sobie obejrzał TV albo YT.
Na dodatek sam filmik poprzedza jeszcze reklama.
Redakcjo! Nie nabijaj prenumeratorów w karafkę, choćby i kryształową.
Olśniła debila chwila więc wrzasnął Eureka!
Wszedł w gó..., by zaraz pytać jaka to rzeka?
Rubikon! Z brzegi krzyknęli złośliwi.
Debil w gó...e nie bardzo się zdziwił.
Tak niewiele debilom potrzeba,
by z gówna sięgać do nieba.
Z autopsji znacie ten obrazek:
gęba debila co myśli, że został cesarzem.
...i to by było na tyle.
A tak przy okazji, warto głosując dopisać przy stawianym znaku "X" dopisać: "To mój zdecydowany wybór!"
A ONI to przekreślą i napiszą "pomyliłem się, to jest mój zdecydowany wybór". Możliwość nieograniczonego gryzmolenia po karcie do głosowania na kilometr cuchnie przekrętem.
Liczę na to, że ukaże się instrukcja do skutecznego oddania głosu.
A swoją drogą... jeśli w poprzednich wyborach wyborcy nie mogli ogarnąć w jaki sposób oddać głos i skreślali na chybił trafił kogoś z pierwszej strony książeczki, bo wertować się im nie chciało, albo przerastało ich intelektualne możliwości, to jak ci sami wyborcy mają nie stracić głowy mając taki bogaty wybór?
"Osiołkowi w żłoby dano..."