Stowarzyszenie Farmaceutów Katolickich Polski domaga się wprowadzenia możliwości powoływania się na 'klauzulę sumienia' przez aptekarzy. Chodzi o to by
mogli odmawiać sprzedaży pigułek 'dzień po', prezerwatyw, czy innych środków antykoncepcyjnych. Projekt ustawy jest już w Sejmie. Stanowisko ministerstwa zdrowia było niejasne więc Justyna Dobrosz-Oracz zapytała wprost ministra zdrowia,
czy resort szykuje zmianę przepisów i czy według niego już aptekarze mogą odsyłać klientów z kwitkiem. Odpowiedź niejednego może zszokować...
Wszystkie komentarze
Ja też mam sumienie i nie pozwala mi ono kupować czegokolwiek u świętoszkowatych hipokrytów.
Nie, nie w porządku, bo w mniejszych miejscowościach w ogóle nie będzie aptek bez tego "symbolu". Państwo musi zapewnić możliwość wyboru obywatelom, a więc musi zapewnić dostępność antykoncepcji w aptekach.
Ciekawe, że to samo "sumienie" nie zakazuje im sprzedaży środków na poprawę potencji u mężczyzn. (choć może nie powinienem tego pisać - ten taliban jest gotów podchwycić najbardziej absurdalne pomysły!)
"...odmowa realizacji recepty narusza konstytucyjne prawo pacjenta do ochrony zdrowia..."
a jesli leku nie ma:
"...apteka obowiązana jest zapewnić świadczeniobiorcom dostępność leków objętych wykazami leków podstawowych i uzupełniających (art. 62 pkt 1 u.ś.o.z.),.." więc jesli aptekarz odmówi ściągnięcia leku twierdząc, że nie jest dostępny, dzwonimy sprawdzamy a jesli jest dostępny kierujemy skargę do wojewódzkiego inspektoratu farmaceutycznego. Jak zaczną tracić koncesje, to ich sumienie skruszeje :Dantykoncepcyjnych jest zarejestrowanymi lekami i absurdem jest odmawianie sprzedaży widniejącego na recepcie leku. A jak go nie ma na stanie, mają obowiązek na moje życzenie go zamówić. Apteka to nie prywatny sklepik z pierdołami i postępowanie takie farmaceuty jest łamaniem prawa. Reguluje to prawo farmaceutyczne:
"...odmowa realizacji recepty narusza konstytucyjne prawo pacjenta do ochrony zdrowia..."
a jesli leku nie ma:
"...apteka obowiązana jest zapewnić świadczeniobiorcom dostępność leków objętych wykazami leków podstawowych i uzupełniających (art. 62 pkt 1 u.ś.o.z.),.." więc jesli aptekarz odmówi ściągnięcia leku twierdząc, że nie jest dostępny, dzwonimy sprawdzamy a jesli jest dostępny kierujemy skargę do wojewódzkiego inspektoratu farmaceutycznego. Jak zaczną tracić koncesje, to ich sumienie skruszeje :D
W miastach nie będzie problemu, zresztą żaden aptekarz nie pozwoli na to, by tzw "sumienie" przeszkodziło mu w realizacji zysku.
Ale w małych miasteczkach, gdzie istnieje tylko jedna apteka i gdzie aptekarz może ulegać naciskom katolickich fundamentalistów, problem niestety może się pojawić: rozkwitnie podziemie aborcyjne, do którego umocnienia dążą (zapewne nie wszyscy świadomie) fani pana Chazana.
Powiem lepiej; podzielic apteki dla katolikow ....... z klauzula sumieniem, i apteki dla ludzie ktorzy maja ich sumienie .... wiecie gdzie?
W zepsutym przez PiS państwie nie liczyłbym na NFZ. W każdym razie nie w tej materii.