Wiersz jest cudem
Co tydzień Jarosław Mikołajewski proponuje wiersz, klasyczny albo nowy.
Na ogół niepublikowany, jak 'Księgi Rodzaju czytanie prostolinijne: Nie ma mowy' Edwarda Balcerzana.
Edward Balcerzan urodził się w 1937 roku. Jest poetą, prozaikiem, tłumaczem, literaturo-znawcą, profesorem-seniorem UAM. Opublikował 5 zbiorów poetyckich, ostatnio 'Wiersze niewszystkie' (2009). Zimą mieszka w Poznaniu, latem w Krajkowie pod Mosiną.
NIE MA MOWY
W sprawozdaniu o początkach światów: obu,
(jeden zainstalowano zaświatowo,
drugi częściowo do wglądu)
nie ma mowy o początku wody,
ani echa, ani szczeliny przecieku.
Na dobitek nie ma mowy
o początku mowy. Rzekłbyś, sprawozdawca
nabrał wody w płuca tak głęboko, że
nie wypłynie z tego nawet
niedopowiedzenie.
Początek tętni międzygwiezdną
głuszą, gdy pytamy: kiedy
rodziły się wyrazy żalu lub zachwytu,
odbywały próbne wzloty zwartowybuchowych,
szły ferwory intonacji, zadęcia wołaczy?
Jak łamały się gałęzie zmierzchów,
pokrętne zawiązki pisma,
nieczytelnego - do czasu?
A zamaszyste zasiewy znaczeniowych pół?
A zarzewia składni, coraz jaśniejsze i giętsze,
że można się było dogadać
z płomieniem i z płazem (od biedy)?
Uwierzyć, nie uwierzyć, że woda i mowa
przedwcześnie zapoczątkowane w narzeczach i nurtach
zaczaiły się bezbrzeżne i wylewne (dla nas? dla nikogo?)
Nie pytać, pytać, ile razy zaczynaliśmy się
w
rzeczywistości?
Andrzej Blumenfeld jest aktorem
Teatru Dramatycznego m. st. Warszawy. Można zobaczyć go w m.in.: 'Cudo-twórcy' Briana Friela, 'Kupcu weneckim' Szekspira i 'Szalbierzu' Györgya Spiró.
Wszystkie komentarze