Morski skorpion wielkości człowieka

Przerażającą skamielinę odkryli naukowcy w stanie Iowa w USA. W osadach morskich sprzed 460 mln lat tkwiły szczątki co najmniej 20 morskich stworzeń o wyglądzie przypominającym skorpiona i rozmiarach zbliżonych do wzrostu dorosłego człowieka.

Jak ustalili badacze, zwierzęta należały do wielkoraków, wymarłej gromady stawonogów spokrewnionych m.in. ze współczesnymi pajęczakami. Były jednymi z najstarszych i największych przedstawicieli tej gromady - miały długość około 1,7 metra.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Małgorzata Bujara poleca
Podobne artykuły
Komentarze
Wiadomosci sprzed 460 mln lat...
już oceniałe(a)ś
92
0
"Jak ustalili badacze, zwierzęta należały do wieloraków," - Jak ustaliłem autor tego artykułu albo należy do naukowych dyletantów albo popełnił zwyczajną literówkę. wieloraki - występujący w wielu formach, odmianach wielkoraki - wymarła gromada (ew. rząd) stawonogów
@staefun wieloteksty - gatunek dziennikarza żyjący na Czerskiej znany przede wszystkim z szybkiej prokreacji tekstów wątpliwej jakości.
już oceniałe(a)ś
9
3
Czyli jednak ten meteor sprzed 65 milionów lat, który wytrzebił na Ziemii 95% fauny i flory - w tym tego potworka, był łaskawy dla przyszłych, małych ludzi ;)
@w.zboralski pan buk wyslal ten meteoryt.
już oceniałe(a)ś
4
3
Pić to trzeba umić.
już oceniałe(a)ś
8
0
Skorpion grozy? Czyżby red. nacz. Faktu wziął się już do roboty?
@Piotr Sut No jakby nie patrzeć akurat do takiego stworzenia to określenie by pasowało (w odróżnieniu od różnych rzeczy "grozy" z faktu ;)
już oceniałe(a)ś
3
0
Hitlerowcy zostawili 100 takich skorpionów przy złotym pociągu. No i kto się odważy? P.S. Może teraz p. Piestrak zrobi "Klątwę doliny skorpionów"?
już oceniałe(a)ś
2
0
Wyobrażacie sobie wpaść na takiego, kiedy pływacie w morzu?
już oceniałe(a)ś
3
1
Każdy, kto ma doświadczenie (jam student lat osiemdziesiątych, dzisiaj prawie abstynent) wie, kaca można uśmierzyć tylko klinem. Cóż, obosieczna to broń i szkody kolateralne poważne, ale balansując ostrożnie między męką i a dwudniówką, można wykraść losowi ten straszny "The day after". Oczywiście - bez prawa jazdy. Na początek polecam to, co w stanie kaca zdaje się nie do pomyślenia, a co podejrzeliśmy u zaprawionych w PRL-u zatwardziałych alkoholików: seta wódy jednym haustem. Potem przerwa na półgodzinną kontemplację i... bół głowy oraz światłowstręt i nudności odchodzą. Proszę nie iść dalej tą drogą! Potem tylko małe piwo i obfite, dobrze solone, izotoniczne jedzenie (apetyt właśnie wrócił). Potem spać. Po godzince snu można powoli wracać do życia. Uwaga: każdy łyk alkoholu więcej grozi replayem! Na drowie ;-)
już oceniałe(a)ś
1
0