- Dużym symbolem było poparcie celebrytów dla Hillary Clinton na ostatnich wiecach. To potwierdziło, że ta zwykła, sfrustrowana, zniecierpliwiona Ameryka głosuje inaczej - mówi Grzegorz Schetyna, przewodniczący PO, były minister spraw zagranicznych.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.