- Usiadłem już na rufie, rozejrzałem się, popluskałem nogami z radości i już miałem wskoczyć jak 20 metrów od kajaka pojawiła się płetwa rekina sunącego w moją stronę. Więcej już kąpieli nie myślałem - wspomina Aleksander Doba, który na przełomie...
Płynący Amazonką Aleksander Doba został po raz kolejny ograbiony. Napastnicy przystawili mu do głowy rewolwer. - Pomocy żadnej nie potrzebuję - zapewnia podróżnik
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.