Ten satelita wysłał na Ziemię informację, która może wywrócić do góry nogami naszą wiedzę o czarnych dziurach
Wydawało się, że nic, żaden włosek, nie zdradza tego, co wpadło do ich wnętrza. Ale słynny brytyjski fizyk przekonuje teraz, że to nieprawda.
Fizycy to niewierni Tomasze, dopóki nie zobaczą, to nie uwierzą. Dlatego właśnie chcą sfotografować... czarną dziurę.
Wygrał zakład o czarną dziurę ze Stephenem Hawkingiem, zdobywając w ten sposób prenumeratę erotycznego "Penthouse'a". Gdy podał przepis na tunel czasoprzestrzenny, przyjaciele myśleli, że zwariował. Czymkolwiek się zajmie, robi zamieszanie.
To kolejna wolta genialnego słynnego brytyjskiego fizyka, którego choroba - stwardnienie zanikowe boczne - przykuła do wózka.
Bekenstein jako pierwszy zauważył, że czarne dziury muszą mieć entropię. To nieoczekiwanie doprowadziło Hawkinga, który początkowo kompletnie się z tym nie zgadzał, do odkrycia temperatury i parowania czarnych dziur. Innym wnioskiem z jego teorii...
Nie wskakuj do osobliwości, bo grawitacja zrobi z ciebie miazgę. I zabierz kostium kąpielowy, może być gorąco. Przygotuj się też na kłopoty z parkingiem, no i nie zapomnij kamery: widoki będą boskie!
Ma masę 12 miliardów razy większą od masy Słońca. Znajduje się ona 12,8 miliarda lat świetlnych od nas. Napędza kwazar świecący 40 tysięcy razy jaśniej niż cała galaktyka Drogi Mlecznej.
Astronomowie od kilku lat szykowali się na pierwszy taki spektakl w dziejach. Obłok G2 zbliżał się z ogromną prędkością do gigantycznej czarnej dziury i wszystko wskazywało, że w tym roku zostanie rozerwany na strzępy. Ziemia miała być świadkiem...
To brzmi jak żart, ale zdarzyło się naprawdę. Dzięki zagadkowym wibracjom astrofizycy odkryli bowiem niezwykłą czarną dziurę. To pierwsza potwierdzona czarna dziura "wagi średniej" - o masie 400 słońc.
Jeśli Stephen Hawking ma rację, to czarne dziury nie są wcale takie czarne, jak je malują. Niedawna praca słynnego astrofizyka narobiła sporego zamieszania.
To szokujące stwierdzenie w ustach brytyjskiego fizyka, który przez całe życie badał czarne dziury. A jednak kilka dni temu opublikował w internecie pracę, w której uzasadnia, że nie istnieją grawitacyjne studnie, z których nic - nawet światło - nie...
Przez najbliższy tydzień będą dyskutować o tunelach czasoprzestrzennych, wszechświatach potomnych, falach grawitacyjnych, pętlowej i strunowej teorii grawitacji kwantowej, a także o tym, jaką geometrię ma Wszechświat i jaka jest struktura próżni....
To największa ze znalezionych dotąd czarnych dziur we Wszechświecie. Znajduje się w galaktyce NGC 1277 w odległości 220 mln lat świetlnych w konstelacji Perseusza. Ma średnicę aż 11 razy większą niż rozmiar orbity Neptuna.
Rozmawia Piotr Cieśliński Rozmawia Piotr Cieśliński
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.