Stefan Bratkowski : Pokojowa wojna domowa. Gdyby to był zamach stanu, PiS przejąłby najwyższe stanowiska i uprawnienia, i by wystarczyło. A oni, jak zdobywcy po inwazji, biorą wszystko, co daje władzę, dostęp do pieniędzy i panowanie nad aparatem przemocy.
Wszyscy wiedzą, że decyduje Kaczyński, ale wokół niego nie ma żadnych wybitnych ludzi poza kilkoma przybocznymi cwaniakami. Paru zdolnych, Morawiecki i Szałamacha, jeszcze pani Rafalska, to mało. Wszyscy ciekawsi od wodza pouciekali. Czołówkę dziennikarzy telewizyjnych sami wyrzucili. Wydają się jakąś wstępującą siłą o ogromnym znaczeniu dla kraju, podczas gdy już dziś KOD ma przewagę zarówno liczebną, jak i moralną. PiS schodzi do pozycji skromnej siły i przy dziesiątkach tysięcy uczestników manifestacji Komitetu Obrońców Demokracji nabiera skromności...
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Niech pamięć o Stefanie Bratkowskim nie zaginie!