JAN JAKUB KOLSKI: Proszę czytać dalej, niech sobie przypomnę te skargi.
- No tak, sporo się zgadza. I jeszcze smutek czarny jak smoła.
- Chyba tak. Ale też wcześniej się nad tym nie zastanawiałem. Zajmowałem się chodzeniem po jaskiniach i górach, ćwiczeniem mięśni, robieniem salta w tył, kamerami i filmami. A przede wszystkim bieganiem do dziewczyńskich sypialni. Strasznie chciało mi się żyć, próbować wszystkiego. Być może chodziło o to, żeby przykryć ten przyklejony do mnie smutek.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze