Trzeba kogoś zjadać, by nie zostać zjedzonym, a mniejszość zawsze będzie zadrą w zdrowym, narodowym organizmie - oto postawa endecka. Po obu stronach - mówi Tomas Venclova

Paweł Smoleński: Dlaczego Litwini i Polacy nie potrafią się dzisiaj dogadać? Rozumiem, że mogliśmy się kłócić w sprawie rafinerii Możejki, bo szło o duże pieniądze, a to często prowadzi do sporów. Ale my awanturujemy się o sprawy czysto symboliczne, urastające do rangi pierwszoplanowych.

Tomas Venclova : Nie znam się na sprawach ekonomicznych. A reszta... Swój wykład na ten temat [w ostatni wtorek na Uniwersytecie Warszawskim] zatytułowałem "Syzyfowe prace albo z doświadczenia Litwina dążącego do naprawy stosunków polsko-litewskich". Wydał się zbyt długi, więc złagodziłem na: "Ślepotę można złagodzić" - cytat z mojego wiersza.

Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie

Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi

Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.

Więcej
    Komentarze
    Byliśmy z żoną w Wilnie w okolicach wywiadu z Venclową niemal kompletnie nieświadomi stosunku Litwinów do Polski i Polaków oraz Polaków mieszkających na Litwie do Litwinów. Propaganda o Unii Lubelskiej i rzekomej wzajemnej miłości zrobiła swoje. Dopiero kilka rozmów z Litwinami mówiącymi zresztą dobrze po polsku oraz z miejscowymi Polakami skłoniło nas do głębszego zainteresowania niekoloryzowaną historią Litwy oraz jej stosunków z Polską.
    już oceniałe(a)ś
    3
    0