Kryzys? Jaki kryzys? Proszę porównać nasze czasy ze światem z "Nędzników" Victora Hugo

Mówi o sobie: optymista i laicki humanista. Choć prawicowiec, to nie wierzy w Boga, naród ani w żadne ideologie.

Luc Ferry wierzy tylko w człowieka - samotnego, cierpiącego i śmiertelnego, ale zdolnego do wyższych uczuć duchowych: do miłości. To ona jest dla niego kluczem do szczęścia osobistego, społecznego, nawet politycznego. To dzięki niej - jak dowodzi w swoich książkach, np. "Nowym ładzie ekologicznym" - małżeństwo z kontraktowej instytucji stało się miejscem, gdzie człowiek może się spełniać. Dzięki niej społeczeństwo pokochało dzieci i przestało je traktować wyłącznie jak siłę roboczą. Dzięki niej ludzie nie toczą wojen, bogaci dogadują się z ubogimi. I w końcu dzięki niej wyjdziemy z kryzysu na prostą i odbudujemy świat

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Więcej
    Komentarze