Świat do przodu pchają dwa czynniki: niezadowolenie i ciekawość. U was diagnozuję jedno i drugie. Z Fransem Timmermansem rozmawia Bartosz T. Wieliński

Z Fransem Timmermansem spotykam się w Europejskim Centrum Solidarności w Gdańsku. 55-letni polityk holenderskiej Partii Pracy, pierwszy wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej (a według znawców Brukseli jej faktyczny spiritus movens), jest w dość bojowym nastroju. Dzień wcześniej, podczas otwarcia sopockiego EFNI, Europejskiego Forum Nowych Idei, jego przemówienie zrobiło piorunujące wrażenie. Mówił bez ogródek, że zjednoczoną Europę trzeba ratować, że powrót do epoki nacjonalizmów może ją rozsadzić. Niewielu polityków ośmiela się snuć takie czarne wizje.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Małgorzata Bujara poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Ważna Rozmowa. Za nią dziękuję.
    już oceniałe(a)ś
    4
    0
    Redaktorowi Wielińskiemu należą się podziękowania za bardzo ważną rozmowę.
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    Szanowny Panie Frans Timmermans - serdecznie dziękuję za to co Pan robił i robi nadal dla Polski. Rządzący teraz naszym krajem to tylko cząstka nie najwyższej zresztą próby jego mieszkańców.
    Życzę Panu dużo zdrowia.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Timmermanns, fajny gość i docenia Polaków mimo idiotycznych rządów oszołomów. Jest nadzieja na zmiany w Polsce!
    już oceniałe(a)ś
    0
    0