Kochany bracie. Wesz sobie człowieka co cie dobrze przeprowadzy bez granycze, żeby cie nie złapaly rusky. Listy aresztował carski cenzor. Ocalały cudem. Teraz studenci poznańskiej antropologii dostarczają je pod adresy z kopert

- Ale niech pani powie, jak to możliwe, że po tylu latach?!

Siedzimy przy stole w domu Arkadiusza i Danuty Bieńkowskich. Siedzimy już tak długo, że zrobiło się ciemno, a Danuta zapomniała o kurach, które biegają jeszcze po podwórku. Przed nami leży list wysłany z Ameryki 125 lat temu.

To jest okrynt. Gudbaj

Warszawa, 1941 rok. 25-letni Witold Kula uczy historii na tajnych kompletach. Przygotowując się do zajęć, czyta podręcznik archiwistyki. "I nagle sensacja!" - wspomni po latach. Czyta kilka razy: "Kancelaria Ober-Policmajstra Warszawskiego posiadała w swoim czasie specjalny wydział do walki z agentami emigracyjnymi, grasującymi w Królestwie Kongresowym. Akt tego wydziału zachowało się bardzo niewiele, pozostał natomiast w spuściźnie po tym wydziale ogromny, kilka skrzyń liczący zbiór tzw. listów amerykańskich, tj. przejętej przez pocztę korespondencji emigrantów naszych z rodzinami zamieszkałymi w Królestwie".

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Michał Olszewski poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Niesamowite wspomnienia. Teraz, gdy człowiek wyjeżdża to ma telefony, komórki, internet. Jest w dowolnym miejscu kuli ziemskiej, a może być na bieżąco z rodziną i krajem. Kiedyś musiały im wystarczyć 3 listy rocznie.
    @szeloja A i tak zatrzymywał je cenzor...
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    @kapitan.kirk A ruskie trolle działają do dziś, niezależnie od treści wpisu. Jak wtedy. :)
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    @szeloja brawo
    już oceniałe(a)ś
    4
    0
    Karguli ji Pawlaki...
    już oceniałe(a)ś
    0
    0