- Zacząłem pisać, żeby wszyscy widząc moje nazwisko w druku mówili, że ten Szczygieł ze Złotoryi to nie głupi chłopak - wspomina początki swojej dziennikarskiej drogi Mariusz Szczygieł podczas finału Festiwalu Małych Opowieści. W trakcie spotkania opowiadał o swoim pierwszym studenckim mieszkaniu na warszawskiej Sadybie, nocach spędzonych nad maszyną do pisania i czeskich metafizycznych orgazmach. I radzi: - nie napinajmy się.

Festiwal Małych Opowieści jest podsumowaniem Akademii Opowieści - projektu Ośrodka Brama Grodzka - Teatru NN i 'Gazety Wyborczej'. W konkursie wzięło udział 1655 osób. Ich zadaniem było napisanie pracy o najważniejszym człowiek w życiu. Jury wyróżniło 9 opowiadań. III miejsce zajęła Jolanta Knap, która napisała opowiadanie 'Siedem ciotek szczęścia'; na II miejscu uplasował się Aleksander Dubiela z opowiadaniem 'Mój dziadek superman'. I miejsce zajął Jakub Krüger za opowiadanie 'Nie uciekaj, tato'.
Komentarze