Raymond Chandler zauważył, że "dziedziczy się krew, nie kręgosłup". Prawdziwości tej tezy dowodzi pewien doktor prawa, syn profesorskiej, inteligenckiej rodziny, który okazał się karierowiczem niezdolnym do lektury ze zrozumieniem niezbyt skomplikowanej Konstytucji RP.

Symbolika zapaści dzisiejszej Polski jest momentami porażająca: jednego dnia wieczorem zmarł Wiktor Osiatyński, a następnego rano przez Warszawę pod ochroną policji maszerował ONR. Pochód niedowładu rozumu, zwanego w międzywojniu obrazem nędzy i rozpaczy, byłby właściwie bez znaczenia - gdyby nie to, jak usilnie władza PiS usiłuje się faszystom przypodobać.

Pierwszy był Mariusz Błaszczak, który nie ośmieszył, a po prostu sprostytuował polską policję, nakazując jej służyć oenerowcom w roli parasola i podnóżka; to dzięki wasalnej postawie ministra spraw wewnętrznych łysi chłopcy mogli spokojnie sławić swoją faszystowską ideologię w centrum stolicy państwa, na którego terytorium naziści zorganizowali Holocaust.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Więcej
    Komentarze
    No wreszcie kawa na ławę. Od dawna PiS cuchnie mi truchłem Moczara. A ONR za publiczne prostytuowanie się za pieniądze Putina powinien zostać przegnany na cztery wiatry.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    Bredzicie, towarzyszu.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Chapeau bas! Pisze Pan bardzo ostro. I słusznie. Obawiam się jednak, że niedługo przyjdą po Pana smutni panowie. Taka nieprawomyślność!
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Już Piłsudski uważał onr za idiotów i od tego czasu oni się nie zmienili
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    A czemu, poza biciem piany, całe to bajkopisarstwo miało służyć?
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Maliniak z inteligenckiego domu? To jakiś żart? Przecież jego rodzice to prostaki - typowy awans społeczny z czasów komuny, kiedy dzieci chłopów i robotników dostawały sie na studia przy pomocy dodatkowych punktów Za " właściwe" pochodzenie. Dzieci prawdziwej inteligencji Nie miały przy nich żadnych szans. Wystarczy posłuchać jego rodziców żeby to zrozumieć. Inteligencja to jego ( maliniaka) teść I szwagier.
    @olean Ma pan absolutna racje.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    @olean Zgadzam sią z tą opinią; oni pozostali na poziomie XIX-wiecznych Dulskich.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    @olean dokładnie tak
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Doskonały tekst. Coraz ciężej, coraz trudniej żyć....
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Pseudo prezydent z pseudo katolickiego domu z mamusią i tatusiem bliższym sekcie , która z katolicyzmem nie ma nic wspólnego.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0