Młodzi lewicowcy są zirytowani, bo gwiazda Donalda Tuska rozbłysła z nową siłą. I nie zanosi się na szybką zmianę warty w polskiej polityce

Zdumiewająca jest intelektualna bezradność wykazywana przez młodą lewicę – tę spod znaku Krytyki Politycznej czy Partii Razem – w obliczu banalnego, zdawałoby się, faktu przywitania Donalda Tuska na Dworcu Centralnym w Warszawie przez tłum manifestantów i odprowadzenia go do pobliskiej prokuratury. Dla tysięcy obywateli reprezentujących inne opcje polityczne i nieco starsze generacje rzecz była tak oczywista, że aż niewarta rozważań – pisowska prokuratura wzywa przewodniczącego Rady Europejskiej na przesłuchanie, więc trzeba go demonstracyjnie przywitać i odprowadzić. Nad czym się tu rozwodzić? Kto mógł, ten przyszedł na Centralny, kto nie mógł – wyraził poparcie w internecie.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Małgorzata Bujara poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Perorowanie na cześć Tuska, to perorowanie na cześć Kaczyńskiego, to dwie strony tego samego medalu. Starzy, jak Maziarski już tego nie zrozumieją, albo nie chcą zrozumieć, w ich małym światku już wszystko jest poukładane i tylko Kaczyński brudzi, dla mnie okej to efekt starości że człowiek staje się okrzepły. Nie mówcie jednak Gazeto - palcami Maziarskiego - że lewica czegoś nie może lub nie powinna, kiedyś mogliście tak wygrażać swoim dzieciom, teraz te dzieci są już dorosłe i nawet w domu wam tak nie wolno, więc pomyślcie jeszcze i wyciągnijcie wnioski nim macie jeszcze kawałek czasu, bo na starość to nie wolny rynek się wami zajmie.
    @wrazy_okpiswiat Żeby pouczać z pozycji siły, to trzeba najpierw się tą siłą wykazać.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Skoro p. Maziarski nie widzi w przyjeździe Tuska populizmu czystej wody, to trudno - z kronikarskiego obowiązku napiszę jedynie, iż podróżowanie drugą klasą, w otoczeniu kilku ochroniarzy (a nie jednego, jak suponowano w Wyborczej), spacer wśród "entuzjastycznego tłumu" i (faktycznie niezłe) bon moty o aktualnej władzy to właśnie kreacja, służąca budowie wizerunku swojego chłopa. Kto chce, niech wierzy. Mogę w tej sytuacji tylko powtórzyć - Tusk nie wróci do Polski, tak jak nie wrócił żaden kacyk unijny. Po zakończeniu kadencji będzie miał bowiem do wyboru znacznie lepsze propozycje pracy i zajęć, niż nasze marne, krajowe błocko. Tusk to znakomity gracz, który doskonale wie, gdzie leżą konfitury, a lata w Brukseli z pewnością go już nauczyły (i jeszcze nauczą), że poza Polską "polityką" istnieje polityka światowa. Różniąca się od naszej praktycznie wszystkim.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Któregoś dnia Zandberg się wkurzy, wyprowadzi proletariuszy z Szarloty i pojdzie na Pałac.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Maziarski znów bredzi a stare, PO-PiSowe trepy łudzą się, że Polacy zapomnieli, jak Tusk wraz z czarną swołoczą i kościelnym Trybunałem Konstytucyjnym łajdacką a złodziejską Komisję Majątkową 'temi ręcyma' likwidowali. Niedoczekanie wasze, post-solidaruchowa geriatrio, która rozkradła i zdemolowała Polskę, żebyście wrócili jeszcze do władzy - ośmiorniczki, konkordat, dewotę Suchocką i Miśka-Ryngrafa pamiętamy!
    @Nieśmiertelna Myśl Lenina Kocham Pana, Panie Leninie! Genialne!
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Aż tak boli trochę krytyki, panie redaktorze? Brońcie Tuska, róbcie demonstracje, głosujcie na PO i Nowoczesną - serio, nikt wam tego nie zabrania. Ale przestańcie nas szantażować. Tak, nie lubimy Tuska. Nie, nie oznacza to, że lubimy Kaczyńskiego. Nie, nie będziemy głosować na "mniejsze zło", tylko dlatego, że po raz setny pogrozicie nam palcem i patrząc na nas z góry protekcjonalnie coś "doradzicie". Nie liczcie na nas, bo my nie mogliśmy liczyć na was - i nic nie wskazuje, że kiedykolwiek będziemy mogli.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Podśmiechujki z peronowania? Haftujcie sobie, haftujcie krewnisie...
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Pojawienie się Zandberga na tv dyskusji przedwyborczej dawało nadzieję na odrodzenie lewicy, a skończyło się zniknięciem lewicy z Sejmu. I Zandberg nie wyciągnął żadnych wniosków, tkwi w samouwielbieniu.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Zdumiewa mnie ilosc trollowatych, nienawistnych komentarzy - czyli nie tylko pisiurki potrafia, nasza mloda lewica tez. Smialo patrzmy w przyszlosc. A swoja droga red. Maziarski ma absolutna racje - tylko ktos nie rozumiejacy (bo za mlody?) polskiej symboliki moze odczytac przywitanie Tusk (jak zawsze winnego) jako kult jednostki czy inne rycerskie konotacje.
    @ewka "gwiazda Donalda Tuska rozbłysła z nową siłą" "fetowany niczym gwiazda pop" Przypomnijmy, że po prostu przyjechał pociągiem do kraju. Normalnie zbawca. Co to jest, jeśli nie kult jednostki? Chętnie się dowiem, jaka to polska symbolika, bo jakoś Maziarski nic o tym nie wspomina. Nie jest w stanie spojrzeć na politykę z innego punktu widzenia, niż plemiennej rozgrywki, czyli wiary, że lewica czeka na "zmianę warty". Błąd, bo lewica i tak nie miała powodu popierać Tuska. Ma za to powody, żeby okazywać mu niechęć, tak samo, jak on okazywał niechęć lewicy. Najważniejsze jednak jest to, że akurat Tusk jest winny tego, że nie rozliczył za łamanie prawa Kaczyńskiego, Macierewicza, Kamińskiego i Ziobry. Robienie z niego człowieka stojącego za zasadami państwa prawa to jakiś żart. Czy był chociaż jeden moment, w którym Tusk znalazł się ponad partyjnym i własnym interesem? Gdzie ta absolutna racja?
    już oceniałe(a)ś
    0
    0