Na uboczu, z dala od dużych miast rosną festiwale literackie - zakładane przez znanych autorów, odwiedzane przez gwiazdy. Nie dostają dotacji z Ministerstwa Kultury. W tym roku połączyły się w Koalicję Letnich Festiwali Literackich.

Pierwsze spotkania festiwalu Góry Literatury w 2015 r. odbywały się na tarasie domu Olgi Tokarczuk pod Nową Rudą i na łące, na której goście mieli siedzieć na snopkach siana, ale przyszło tyle osób, że nie dla wszystkich ich starczyło.

- Pomyślałam, że mieszkańcom okolicy, w której latem niewiele się dzieje, trzeba dać możliwość spotkania z kulturą wysoką. Na co dzień, mieszkając kilkaset kilometrów od Warszawy czy Krakowa, są jej pozbawieni. A przecież powinni mieć szansę porozmawiania z autorami czy artystami - opowiada Olga Tokarczuk, laureatka Międzynarodowego Bookera, podwójna zdobywczyni nagrody Nike.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Roman Imielski poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    glinski do gliny!
    już oceniałe(a)ś
    5
    0
    "Jesteśmy zaprzyjaźnieni, a w czasie każdej edycji zbieramy pieniądze na remont budynku - dodaje Jonek-Springer. - Udało się już wyremontować drzwi i okna kościoła, w tym roku będziemy starali się pozyskać pieniądze na nowe nagłośnienie". To kto tu kogo sponsoruje?
    już oceniałe(a)ś
    2
    0