Wasyl jest niewysoki, ma 19 lat i jasnozielone oczy. Siedzi na szpitalnym łóżku, jeden z rękawów jego koszulki jest pusty.
Pochodzi ze Starego Sambora, małej miejscowości położonej niedaleko granicy z Polską. Jego historię opisuje fundacja Otwarty Dialog, której obserwatorka Agnieszka Góralska odwiedziła Ukraińca w szpitalu i wysłuchała jego opowieści.
Zanim Wasyl przyjechał na Majdan w listopadzie, studiował na Uniwersytecie Rolniczym we Lwowie. Kiedy tylko na wschodzie Ukrainy zaczęła się wojna, postanowił zapisać się do "Ajdaru", jednego z ochotniczych batalionów, które stacjonują w pobliżu Ługańska. Przed wyjazdem zrobił sobie dwa tatuaże: ukraiński herb i napis "Sława Ukraini", czyli "Chwała Ukrainie".
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze